Kochani, chcemy zlikwidować kuchnię, a dzieci żywiłyby się w aneksach kuchennych, bardziej zbliżone do tradycyjnego domu. Nie mogę się doszukać w przepisach, czy możemy sobie pozwolić na takie przejście. Co ze zbiorowym żywieniem? proszę o pomoc.
Szczerze zalecam - przemyśl to jeszcze raz. I pogadaj ze swoim SANEPIDEM, jak on widzi to żywienie w aneksach. W wielu placówkach ludzie żałują tego kroku...
Proponowane przez Ciebie rozwiązanie jek zwykle ma plusy i minusy. Aneksy zbliżają do warunków domowych. Jednak co z przepisami sanepidu. Kto będzie odpowiadał za kaloryczność, naświetlanie jaj, itp. sprawy. Jeżeli wychowawcy chcą brać na siebie taki ciężar to ich sprawa. U mnie kuchnia wydaje obiady oraz przygotowuje śniadania w dni powszednie. Soboty i niedziele oraz kolację w dzień powszedni przygotowywane są w aneksach z artykułów wydawanych z kuchni na podstawie raportu żywnościowego. Pozdrawiam serdecznie.
u nas gotujemy z dziećmi w soboty i niedziele w wakacje, bo jedna kucharka ma urlop,a druga ma 5 -dniowy tydzień pracy, część rzeczy jest już wcześniej przygotowana,ale np ziemniaki wychowawca obiera z dziećmi i gotuje, czy robi surówkę
U nas wychowawcy też sprzątają, gotują,piorą, remontują, tapetują, malują, naprawiają instalację elektryczną, znają się na wszystkich przedmiotach szkolnych i na wszystkim ogólnie. Spróbowali by nie.
My mamy sami wszystko przygotowywać bo kucharki wszystkie mają urlop - czekamy na decyzję bo może i P. sprzątające wszytkie pójdą na urlop - \"SUPER PRAWDA\".