Witam, przymierzamy się do reorganizacji i utworzenia domów 14-osobowych, podzielcie się proszę doświadczeniami, ci, którzy w takich domach pracują, jak to u was funkcjonuje. Ilu wychowawców, co z posiłkami, czy macie wsparcie i pomoc pedagoga, psychologa?
Dzielenie budynku teraz już jest działaniem bezcelowym. Takie rozwiązania miałay jakiś sens do końca zeszłego roku. Pozdiał budynku i działki i dwie nowe placówki. Teraz możliwe jest przejście z jednej 30 na dwie 14. Takie rozwiązania już stosują w kraju organy prowadzące. Kadra ta sama, dzieciaki też tylko koszty utzrymania budynków w dół. Realne koszty utrzymania około 3000 zł. No i jak likwiduje się placówkę to w nowej formie zatrudnia się tylko na kodeks pracy.
Powiat właśnie robi przegląd zasobów pod kątem nowej lokalizacji, obecny budynek generuje spore koszty. Karty nie mamy już jakiś czas po przekształceniu na wielofunkcję. Włos się jeży tylko na głowie na myśl, że jeden wychowawca ma ogarnąć 14 \"grzecznych aniołków\", dopilnować paru rzeczy poza zapewnieniem im bezpieczeństwa np nakarmić, odrobić lekcje itd., jak to w praktyce wygląda w funkcjonujących już domach?
a u nas własnie bedzie dzielenie budynku!kazda placówka ma miec inna nazwe.i ponoć nie mozemy korzystac z wspólnej stołowki a obiady kucharki beda wydawac na dana placóke.nie wiem co ze sniadaniami i kolacjami,zwolnieni zostali 1pedagożka,pr.socjalny,wychowawca i panie które nie miały wyższego wykształcenia.chodza słuchy ze to jeszcze nie koniec zwolnien:(
kamila w jednym budynku może być tylko jedna placówka. Nie dotyczy to budynków wielorodzinnych czytaj bloki. Zatem nie bardzio wiem jak nadzór z UW może się na to zgodzic. tego typu działanie można było kombinować do końca 2011 i tworzyć wielofunkcyjne placówki a obecnie tworzyć centra ds obsługi.