atmosfera w pracy - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 3 z 3    [ Posty: 30 ]

Napisano: 19 paź 2011, 13:06

toś facet?
~casus


Napisano: 19 paź 2011, 13:13

~casus dobry dowcip :)
~ale jaja

Napisano: 19 paź 2011, 16:59

Coś TY casus! Super wątek!No właśnie dziewczyny! Co robicie by być bardziej lubianymi? Proszę o szczere wypowiedzi. Jak podlizać się innym wychowawcom,dyrektorowi ,dzieciom? Jak sprawić by zwłaszcza ci starsi pracownicy tuż przed emeryturą polubili nas mimo,że jasno im sugerujemy ,że ich czas minął i zaczynają brzydko pachnieć.Przecież nie można kogoś nie lubić za szczerość.
~S

Napisano: 19 paź 2011, 22:52

najlepiej sie nie podlizywać:)byc po prostu sobą.problem maja ci którzy nie potrafia zrozumiec szczerych ludzi bo sami sa dwulicowi i nieszczerzy
~zosia

Napisano: 19 paź 2011, 23:17

oj nie Zosiu.
Zauważ, że dostępne wyniki badań wskazują, że zdecydowanie bardzie lubimy słodkie kłamstwa niż zwykłe (niekoniecznie gorzkie) prawdy.
A nasze zamiłowanie do szczerości ma charakter jedynie deklaratywny (bo ładnie jest o niej mówić ale niekoniecznie przyjemnie jej doświadczać)
Z tego wynika, że gwiazdą socjometryczną ma szansę zostać osoba najmniej szczera.

Po prostu życie:)
~casus

Napisano: 20 paź 2011, 0:30

o to ja gwiazda nie zostanę:)
~zosia

Napisano: 20 paź 2011, 1:17

To znaczy,że lepiej tym starszym wychowawcom z KN mówić,że są dla nas młodych wsparciem,że imponują nam spokojem,tym,że zawsze wiedzą co odpowiedzieć dziecku,że rodzice odwiedzający dzieci odnoszą się do nich z szacunkiem,że na dyżurach czujemy się przy nich bezpiecznie,że potrafią pomóc w lekcjach dzieciakom z gimnazjum a nawet z liceum. Naprawdę mamy kłamać ,żeby oni nas bardziej lubili? Casus, ja chcę być gwiazdą socjometryczną,więc powinnam tak robić?
~S

Napisano: 23 paź 2011, 1:58

Taki fajny wątek umiera. Klaro bardzo mi przykro,że nie jesteś ładna ale to świetnie żeś nie wredna chociaż Twój tekst o emerytach musiał tej osobie sprawić wiele przykrości. To smutne,że Ty i Twoi współpracownicy pracujecie w tak fatalnej atmosferze.Możesz to jednak zmienić!!! Tak właśnie Ty! Do odrobiny skromności skromności(za swoje wykształcenie nobla Ci nie dadzą, u nas każdy ma podyplomówkę, niektórzy trzy) dodaj troszkę empatii(klimakterium to ciężki czas dla każdej kobiety.pomyśl przez chwilę,że straciłaś swoją kwintesencję kobiecości). Jeszcze tylko odrobina dobrej woli i wyobraźni a będziesz uwielbiana przez koleżanki co bezpośrednio przełoży się na atmosferę pracy. twoje życie będzie lepsze, przyrzekam Ci.

PS>Chyba,że to Ty Bielu założyłeś ten wątek dla jaj i nie ma żadnej Klary
~S

Napisano: 23 paź 2011, 10:38

istnieję naprawde:)no widzisz a u mnie z wychowawców mam tylko ja podyplomówkę,ta osoba mogla juz iśc kilka lat temu na emeryture z KN a dalej pracuje i taka atmosferę wprowadza.Była 3tyg na urlopie,wróćiła,przprosila mnie za swoje zachowanie!-o dziwo:)powiedzialam ze ma więcej tak nie robic.pożyjemy i zobaczymy jak dalej bedzie
~Klara

Napisano: 23 paź 2011, 11:27

Wydaje mi się że ten zawód zaspokaja kilka ludzkich potrzeb. Np. można czuć się potrzebny, zajmować się problemami innych a nie swoimi, zawsze jest coś do roboty. Przejście na emeryturę to raczej ciężka wywołująca lęk decyzja dla kogoś kto nie ma hobby czy pomysłu na czas poza pracą. Z tej perspektywy wydaje się bardzo korzystne że starsza osoba (pomimo że jest wredna) chodzi do pracy. To na pewno służy pozytywnie jej zdrowiu. Jak myślę o sobie i emeryturze to będę zadowolony jak będę miał tylko takie problemy że jestem wredny dla innych :)
~ale jaja



  
Strona 3 z 3    [ Posty: 30 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x