I po co te nerwy? Irytuje Cię tak bardzo to, że ma kapkę racji, nie? Wcale nie uważam, by to było z mojej strony \"zwykłe s..rwy.yńst.o.\". Byłoby tak, gdybym pisał nieprawdę...
Ja Cię tam akurat w wielu aspektach popieram. Cieszy mnie to, co napisałes i myślę, że sam wyciągniesz z tego lekcję.
.....a jak ja upubliczniałbym na tym forum przy dyskusji o twojej firmie twoje problemy z pierwszym małżeństwem, z przemocą psychiczną wobec żony, z procesami o podział majątku....?
to nie byłoby to sku.w.ys.ństwo???
o czym ty chłopie do niego piszesz...to jest jego prywatna sprawa, czy leczył się czy się nie leczył....
i o jakiej lekcji mówisz?