Witam. mam poważny problem. Kilka lat temu moja mama zmarław wyniku choroby (miała rentę) i \"odziedziczyłam\" ją po mamie, ze względu na kontynuację nauki. W tym roku kończy mi się uprawnienie do jej otrzymywania, ponieważ kończę 25 r.ż. Skończyłam studia. Moja siostra nie ma uprawnień do otrzynywania renty rodzinnej. Drugi wątek jest taki, iż mój ojciec jest alkoholikiem. Od zawsze mieliśmy z nim problemy, nawet jak żyła mama. Nie dokładałsię na rachunki,a jego marną pensję w większości zawsze zabierali komornicy. Niestety z tego powodu ja musiałam pokrywaćcałość czynszu,wraz z zadłużeniem,jakie narosło przez lata niepłacenia przez niego czynszu. Jest osobą nieodpowiedzialną, miał założoną lata temu dokumentację na Policji, tzw. \"Niebieską kartę\". Sprawa jednak po śmierci mamy poszła w niepamięć. Do dziś nie dokłada siędo czynszu. Przez to ja jestem tym obciążona. Za kilka miesięcy kończy mi się prawo do otrzymywania renty. Ojciec więć złoży wniosek do ZUSu,by przejąć ją, jaki wdowiec. Obawiam się, że znów kolejny dochód znikniew rękach komorników, lub nieodpowiedzialnego alkoholika. Co mam zrobić,by mieć pewność, że renta rodzinna po mamie będzie w całości przekazywana na czynsz? Czy jest jakiś sposób, by zlecić np. przelew stały z ZUSu? Czy jest jakiś sposób,np. sądownie, by renta napewno była przeznaczana na czynsz, a nie przelewana przez komorników na konto wierzycieli? Ojciec pracuje, więc będzie miał dochód, z ktorego,wrazie znowu coś głupiego zrobi, można śćiągnąć dług.Proszę o poradę,co w takiej sprawie można zrobić, gdyż nie stać mnie będzie na pokrywanie całości czynszu, zwłaszcza, że nieszkanie jest lokatorskie,nie włąsnościowe, a on jest głównym najemcą. jaki jest sposób przymuszenia g do solidarności w pokrywaniu opłat?
Dziękuje za każą odpowiedź!