Co może ZI ? - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 2    [ Posty: 14 ]

Napisano: 06 lut 2013, 11:47

Zastanawiam się, co jeszcze wymierzalnego możemy w ramach ZI zrobić dla rodzin z przemocą. Nie mam na myśli takich działań jak : \"rozmowa z pedagogiem szkolnym\", bo oczywiście to niczego w rodzinie nie zmienia. Zastanawiam się nad konkretnymi działania, które mają szanse być zauważone przez sprawcę czy ofiary.
Co byście dopisali poniżej? :
MOŻLIWOŚCI ZESPOŁU INTERDYSCYPLINARNEGO
1. Przeprowadzenie rozmowy z ofiarą przemocy.
2. Przeprowadzenie rozmowy z sprawcą przemocy.
3. Skierowanie wniosku do GKRPA w Sztabinie o zmotywowanie nadużywającego alkoholu sprawcy przemocy do podjęcia leczenia odwykowego.
4. Zmotywowanie ofiary do złożenia zawiadomienia o przestępstwie znęcania się.
5. Współpraca z kuratorską służbą sądową.
6. Monitoring w terenie i inny mający na celu aktualizowanie sytuacji rodziny.
~AAA


Napisano: 06 lut 2013, 11:59

Proponuję swoim klientom- którzy problem rozwiązują pięścią - kontakt z PZP- praca ze specjalistą - nie odpuszczam tego tematu a od kwietnia namówię moich agresorów do udziału w treningu zastępowania agresji- obowiązkowo!
uważam że praca skierowana na samą ofiarę nie za wiele da - życie pokazuje , że ofiara często wraca do sprawcy- a ten - powinien być leczony.
~emilka

Napisano: 06 lut 2013, 12:30

Ale ja pracuję na wsi - nie mamy możliwości kierowania na takie treningi. Po protu nikt ich nie organizuje nawet w mieście oddalonym od nas ponad 30km.
Jedyne co mamy dla sprawców to w pcpr zajęcia, ale nie w każdym roku i trwa to długo (przez wiele tygodni). Nie mam możliwości zmusić sprawcy do zaprzestania wykonywania pracy zarobkowej przez wiele tygodni, żeby spróbował zawalczyć z samym sobą.

Ale tak naprawdę najwięcej problemu jest oczywiście z alkoholikami. Nie mamy możliwości z nimi walczyć.
~AAA

Napisano: 06 lut 2013, 13:05

- zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu pzestepstwa złozone przez ZI
- wnioski do sądu (wgląd, ograniczenie władzy)
- pisma do gkrpa o intensyfikacje działań
- pomoc w zorganizowaniu miejsca na terapii
- kierowanie na grupy wsparcia
~anna

Napisano: 06 lut 2013, 14:05

Nie mamy żadnych grup wsparcia - kto miałby je prowadzić? Do tego trzeba mieć uprawnienia.

Zawiadomienie o przestępstwie czy wgląd w sytuacje i o ograniczenie władzy - kolejne papierki które niczego nie zmieniają. Jeśli nawet rodzina dostanie kuratorski dozór, co może zrobić kurator czego ZI nie może? NIC!
Może postraszyć, ale co musiałoby być narozrabiane żeby sąd odebrał dzieci ?? A czym innym można zagrozić jak nie odebraniem dzieci? Nie mam ochoty robić z siebie pośmiewiska i grozić czymś , co z góry wiem, ze się nie stanie.

A co może komisja ds. alkoholu ? Skieruje nawet na badania, jak u nas często bywa, z badań wynika że gość musi się leczyć i co z tego? Rozmawiałam z pracownikiem sądu: jeśli w wyroku sądowym o nakazie podjęcia leczenia nie ma kuratora, którym ma tego pilnować to, tak jakby żadnego nakazu nie było!!! Jest, ale na papierku, nikt nie ma mocy zmuszenia skazanego do faktycznego podjęcia leczenia ! Popytajcie w Waszych sądach. Więc podsumowując: komisja nic nie może fizycznie zmienić w rodzinie.
A nawet jeśli ktoś pójdzie na terapię z własnej woli to przecież mózgu tam nie wymieniają ! Z terapii wychodzi ten sam człowiek, do tych samych kolegów i zajęć.

Moje pytanie : co możemy zrobić, żeby skutecznie przestraszyć sprawcę przemocy i zmusić go do nie stosowania przemocy ??
~AAA

Napisano: 11 lut 2013, 21:17

izolacja środowiskowa, groźba pozbawienia wolności, eksmisja,czasami to skutkuje;
~ola

Napisano: 11 lut 2013, 21:27

to AAA najlepiej daj sobie spokój skoro nic nie skutkuje :)

u nas oczywiście nie we wszystkich przypadkach, ale w większości samo skierowanie sprawy do sądu lub prokuratury przynosi pewne efekty - widać trafiłam na sprawców którym jednak zależy na dzieciach lub boją się sankcji karnych

kurator to akurat ma całkiem niezłe narzędzie \"postrachu\" czyli odwieszenie wykonania kary
w postanowieniach o przymus leczenia jeśli się sprawca nie zastosuje to chyba nasza w tym rola żeby powiadomić sąd, a nie wykonywanie postanowień sądy grozi kolejnymi sankcjami
...ale z Twoim podejściem to chyba nic się nie da zrobić

oczywiście rozumiem zmęczenie, brak pomocy, masa papierologi i baaardzo długi czas oczekiwania na efekty - no ale wpie...ol im spuścić nie możemy raczej (...a szkoda)
ania
~ania
VIP
Posty: 1943
Od: 18 maja 2011, 16:30
Zajmuję się:
Lokalizacja: C, Polska

Napisano: 12 lut 2013, 9:43

Do ania: źle mnie zrozumiałaś. Ja się nie czuje zmęczona ani wypalona. Jestem raczej zdenerwowana niemocą ZI.

Najbardziej mnie boli w tej pracy , że nawet kiedy ofiara się zgłasza , super współpracuje, zeznaje na policji, doprowadza do skazania za znęcanie, sprawca dostaje kuratora i I DALEJ JEST WIELKIE NIC!!!!!

Jestem u kogoś takiego w ramach monitoringu i zastaję efekt swojej i innych instytucji pracy: ona płacze, on pewny siebie dalej opowiada mi o niej same bzdury, kurator przyjeżdża, ale uważa, że nie jest tak źle bo on już nie bije, więc poprawa ewidentnie jest ! Dla mnie szok! Kobieta patrzy na mnie ze łzami w oczach i z oczekiwaniem, ale już nie ma na niego TWARDYCH dowodów znęcania się, bo stosuje tylko psychiczne gierki: ona jest w rozpaczy a on wyszedł z procedury NK z głową podniesioną!

Jesteś w stanie w stanie ot tak przejść do porządku dziennego - trudno, może efekt całej pracy przyjdzie później? Ja nie bardzo.
Dlatego chciałam się razem z innymi zastanowić, co można jeszcze skoro prawo jest jakie jest.
~AAA

Napisano: 12 lut 2013, 13:15

Niestety masz rację na Policje i prokuraturę nie możemy za bardzo liczyć - sprawy ciągną sie miesiącami i często faktycznie dalej jest wielkie NIC, a my ze swojej strony (nie licząc kierowania spraw do sądu) możemy dac tylko wsparcie, zapewnić pomoc psychologiczną, pokierować do innych instytucji, zorganizować miejsce w ośrodku dla ofiar przemocy itp. NIe dysponujemy żadnymi środkami przymusu ani wobec sprawców, ani tym bardziej wobec ofiar przemocy. nasza rola ogranicza się raczej do udzielania obszernej informacji o możliowściach, które i tak w większoci są krzywdzące dla ofiar.
Możesz spróbowac z wnioskiem do sądu cywilnego, ale tak naprawde żadne działanie nie da ci gwarancji sukcesu. Ważne jednak jest aby ofiara nie czuła się osamotniona i miała poczucie jest jestesmy po jej stronie - nawet jesli zmiana jej sytuacji jest odległa perspektywa - to jednak JEST.
~anna

Napisano: 12 lut 2013, 20:21

do anna.
napisałaś..... możemy dać tylko wsparcie, zapewnić pomoc psychologiczną, pokierować do innych instytucji, zorganizować miejsce..itd.itd - anna to bardzo dużo . Tak postępuje fachowo pomagający - dobrze zorganizowana pomoc. Informacja udzielana na pewno nie jest krzywdząca dla ofiar. Ofiara bardzo często nie potrafi realnie ocenić swoich możliwości, stopnia zagrożenia itd, pracownik tak- stąd taka rozbieżność.Bywa, że ofiara nie jest w stanie przewartościować dotychczasowego życia- wtedy dzieje jej się krzywda. Superwizja- konieczna i niezbędna dla interwentów.
~emilka



  
Strona 1 z 2    [ Posty: 14 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem