Powinowactwo – stosunek prawno-rodzinny łączący jednego małżonka z krewnymi drugiego. Jest wyłącznie więzią prawną, w odróżnieniu od pokrewieństwa, które jest więzią biologiczno-prawną.
W prawie polskim:
Zgodnie z art. 61_8 §1 Kodeksu rodzinnego powinowactwo trwa mimo ustania małżeństwa (chyba, że zostało ono unieważnione, albowiem wtedy powstaje stan taki, jak gdyby nigdy nie zostało one zawarte).
Art. 61_8 §2 k.r.o. mówi o tym, że linię i stopień powinowactwa określa się według linii i stopnia pokrewieństwa. Zgodnie z art. 14 k.r.o. powinowactwo w linii prostej jest względną przeszkodą małżeńską (z ważnych powodów sąd może udzielić zgody na takie małżeństwo).
Tak jak w przypadku stopni pokrewieństwa, także i różne stopnie powinowactwa miały niegdyś swoje tradycyjnie ustalone nazwy, jednak we współczesnym języku polskim system nazewnictwa uległ znacznemu uproszczeniu; i tak na przykład:
teść i teściowa oznaczają rodziców współmałżonka (I stopień powinowactwa w linii prostej);
szwagier oznacza brata współmałżonka albo męża siostry (II stopień powinowactwa w linii bocznej); szwagierka oznacza siostrę współmałżonka; bratowa oznacza żonę brata.
Powinowactwo zachodzi jedynie między małżonkiem a krewnymi drugiego małżonka (np. wobec siostry żony), nie zachodzi natomiast między małżonkiem a powinowatymi drugiego małżonka (np. wobec szwagra żony). W żargonie prawniczym taki rodzaj relacji nazywany jest zimnym powinowactwem, choć nie zachodzi tutaj powinowactwo w rozumieniu przepisów prawa.
P.S. Niestety, art. 61 (z octa, czyli ósemką) kro nie mogłem zapisać tu z indeksem górnym, bo okno posta gubi tę pisownię, dlatego użyłem podkreślnika.
Chcecie sprawdzić treść tego przepisu w kro nie zapomnijcie użyć indeksu górnego w pisowni.
Jerry przetłumacz mi to \"po polskiemu\" czyli komu mogę powierzyć dziecko w przypadku zastosowaia art. 12a
Wobec kogo okreslać stopnie powinowactwa wobec odbieranego dziecka, czy jego rodziców?
Oczywiście jasna jest sytuacja w przypadku dziadków i dorosłego rodzeństwa tegoz dziecka ale dalej to juz się pogubiłam
\"Art. 12a. 1. W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka w związku z przemocą w rodzinie pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe ma prawo odebrać dziecko z rodziny i umieścić je u innej niezamieszkującej wspólnie osoby najbliższej, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm zm.), w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej.
2. Tryb umieszczania dzieci w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej regulują przepisy ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (Dz. U. Nr 149, poz. 887).
3. Decyzję, o której mowa w ust. 1, pracownik socjalny podejmuje wspólnie z funkcjonariuszem Policji, a także z lekarzem, lub ratownikiem medycznym, lub pielęgniarką. Przepisy art. 598_10, art. 598_11 § 3 i art. 598_12 § 1 zdanie pierwsze ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego stosuje się odpowiednio.
4. Pracownik socjalny ma obowiązek niezwłocznego powiadomienia sądu opiekuńczego, nie później jednak niż w ciągu 24 godzin, o odebraniu dziecka z rodziny i umieszczeniu go u niezamieszkującej wspólnie osoby najbliższej, w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej.
5. Do umieszczenia dziecka u osoby najbliższej niezamieszkującej wspólnie stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej.
6. Minister właściwy do spraw wewnętrznych w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zabezpieczenia społecznego określi, w drodze rozporządzenia, procedurę postępowania Policji przy wykonywaniu czynności, o których mowa w ust. 1 i 3, oraz sposób dokumentowania przeprowadzonych przez Policję czynności, uwzględniając konieczność udzielenia dzieciom skutecznej pomocy\".
Mamy też art. 115 § 11kk:
\"Osobą najbliższą jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu\".
Z polskiego na \"nasze\":
Jeśli niemożliwym jest zaangażowanie do opieki nad moim dzieckiem:
- mojej żony (bo to ona np. jest w tym przypadku sprawcą przemocy),
- mojego ojca lub matki, czyli moich wstępnych (bo nie żyją),
- mojego syna lub córki, czyli moich zstepnych (bo niepełnoletni),
- mojego brata lub siostry, czyli mojego rodzeństwa (bo wyjechali na wczasy za granicę)
to rozglądam się za powinowatymi, czyli rodziną mojej żony.
Będą to jej:
- rodzice, czyli moi teściowie (I stopień powinowactwa w linii prostej),
- rodzeństwo (brat, siostra), czyli dla mnie szwagier lub szwagierka (II stopień powinowactwa w linii bocznej).
Przedstawiona przeze mnie definicja powinowatego nic nie mówi o wujkach czy ciotkach moich lub mojej żony. Te osoby nie mieszczą się już w kręgu osób najbliższych, choć należą do rodziny jako takiej, czyli krewnych moich i żony.
Pozwolicie, że wznowię temat, bo ktoś zaburzył mój dotychczasowy sposób myślenia - zgodny ze stanowiskiem zaprezentowanym powyżej przez Jerrego. Mianowicie, że w przepisie mowa jest o osobie najbliższej względem dziecka, nie zaś rodzica/ opiekuna - sprawcy przemocy. W takie jednak sytuacji kwestia powinowactwa (dziecka względem określonych osób) przedstawia się zupełnie inaczej. Krąg ten jest znacznie węższy. Czy ktoś może rozwiać tę niepewność? Z czego wywodzona jest interpretacja, że w przepisie chodzi o osobę najbliższą wobec rodzica/ opiekuna dziecka? Z góry dziękuję.