A u mnie to standardowe narzedzie pracy z dziećmi:) Zwłaszcza kolorowanki, rebusy, krzyżówki ocierające się o psychoedukację ( np. uczenie się rozpoznawania i wyrażania uczuć). Taki rebusik + pogadanka = fajne zajęcia z dziećmi. A jak spotkanie nastawione jest na rozmowę z rodzicami, rzeczywiście można dzieciom konstruktywnie zająć czas. Także ja również drukuję i przynoszę...
Popieram! Moje dzieciaki gdy tylko wchodzę rzucają mi się na torbę, bo wiedzą, że zawsze coś dla nich mam. Najlepsze jest, że rodzice widzą jak bardzo dzieci lubią takie zabawy i sami zaczynają się z nimi bawić. Zaczynam dostawać piękne laurki przygotowane przez dzieci z pomocą mamy i uważam to za wielki sukces!
Bawiąc się z dziećmi, kolorując z nimi zawsze włączam w to rodziców - instruuję jak powinni organizować takie zajęcia, jak rozmawiać z dziećmi, żeby słuchały, jak wygaszać niewłaściwe zachowania, kłótnie itd.