Edukacja seksualna w Polsce - HYdE PaRK

  
Strona 7 z 23    [ Posty: 221 ]

Napisano: 08 sty 2015, 10:48

Małżeństwo to sprawa przede wszystkim państwa, gdyż małżeństwo to jest podstawowa komórka społeczna i śluby cywilne powinny być przywrócone.

In vitro to nie jest przejaw zwykłego egozimu i wygodnictwa, tylko skrajnej desperacji. Kobieta pójdzie nawet do diabła, żeby mieć dziecko, bo do innego faceta nie bardzo może. Trochę empatii. Gdybym z żoną nie mógł to też na ten zabieg byśmy się zdecydowali. Dobry ginekolog nie może być ortodoksyjnym katolikiem i odwrotnie.
betonowy


Napisano: 08 sty 2015, 10:50

Znam już kilkoro dzieci z tego zabiegu.
betonowy

Napisano: 08 sty 2015, 11:44

Małżeństwo to sprawa prywatna a nie państwa. Państwu nic do tego z kim żyje.
Jest to jednak korzystne dla państwa i nie powinno w tym przeszkadzać.

Śluby cywilne nie muszą być przywracane bo cały czas są. Niestety.

In vitro to przejaw egoizmu. Chęci posiadania dziecka bez liczenia się z kosztami.

To, że takie dzieci istnieją to nic nie zmienia.

Poczytaj:
https://www.stronaoinvitro.pl/co-na-to-genetycy-
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20540
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 08 sty 2015, 12:28

Problem nie leży w tym, że będą rodziły się osobniki słabsze. Zagrożeniem realnym jest to, że w miarę rozwoju genetyki z zabiegu dającego dziecko przejdziemy do hodowli dzieci. Rodzice przyjdą do gabinetu i powiedzą że chcą mieć zdolną zielonooką dziewczynkę. I dostaną na to ubezpieczenie. Właśnie z tym walczą jego przeciwnicy, bo aktualnie przytaczane przez nich argumenty i powtarzane przez ich zwolenników są śmieszne.
betonowy

Napisano: 08 sty 2015, 12:38

Jakkolwiek bliżej mi betonowy do Twoich poglądów , tak w kwestii Twojego stwierdzenia ,które padło -a mianowicie że: in vitro (..) jest przejawem skrajnej desperacji kobiety, ja się nie zgadzam. Elmer zresztą też się myli ;)- uznając z kolei, że to wyłącznie przejaw wygodnictwa i egoizmu. Ale to cały Elmer..
Zakładam, że mogę i mam prawo mieć dziecko - wyłącznie dla siebie. Taka jestem "egoistyczna" a może taką mam filozofię życia w tym rodzicielstwa ?. Może tak być? Może. Mój egoizm może być uzasadniony. To profilaktyka w czystej postaci ;) i możliwość zapewnienia dziecku jak najlepszych warunków do życia w mojej ocenie.Nie będę ryzykować kosztem dziecka , że jego ojciec się nie sprawdzi w swojej roli lub wyjdą jeszcze inne kwestie - np. nie spełni moich oczekiwań.
Tak więc Panowie sami widzicie- obejdzie się bez Was;)
Emilie.

Napisano: 08 sty 2015, 12:46

betonowy to jest drugie zagrożenie.

Widzę Emilia, że za dużo Seksmisji się naoglądałaś. Dzieworództwo ci się marzy
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20540
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 08 sty 2015, 13:09

Seksmisji ? nie wiem o co chodzi z tym oglądaniem ? nie znam ? coś obrzydliwego ?

ps. czy marzę ? Nie powiedziałam tego, zakładam taką możliwość, dlatego pisałam" może tak być". Ale wy faceci ogólnie tacy jesteście - że nigdy nic nie wiadomo. Dajmy sobie trochę czasu, zobaczymy.
Emilie.

Napisano: 08 sty 2015, 13:15

żeby klasyki nie oglądać? To już nawet nie jest wstyd, to prawie jak to:
Załączniki
0_0_0_2102876757_middle.jpg
0_0_0_2102876757_middle.jpg (158.83 KiB) Przejrzano 210 razy
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
de Charette
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 20540
Od: 07 maja 2014, 7:21
Zajmuję się:

Napisano: 08 sty 2015, 13:17

Odcinam się też od wszelkich politycznych i religijnych sporów. Ograniczam się do czysto naukowych argumentów.
Dobrze że Pan prof. od razu zaznaczył z kim mamy przyjemność zwłaszcza, że na górze portalu publikującego paplaninę profesora czytamy dumną "sentencję": "Chrześcijanin musi troszczyć się o prawdę. Dlatego jego zadaniem jest też demaskowanie kłamstw, wśród których szczególnie wiele szkody czynią sugestie, jakoby zapłodnienie pozaustrojowe było leczeniem niepłodności. Ono niczego nie leczy – niepłodni takimi pozostają, a „wyprodukowanie” dziecka powierzają obcym."
Nie wiem czy jest sens pewnie nie zapewne i tak nie przeczytasz a jak nawet się pokusisz to i tak za wiele nie zrozumiesz - w zasadzie nie musisz się przecież tym tematem interesować. Wiedzą biomedyczną nie błyskasz skoro papkę profesorów kręcących się przy KrK przytaczasz . Trudno zaryzykuje wszak trzeba wierzyć w ludzi:
https://www.portalwiedzy.pan.pl/images/s ... linska.pdf

In vitro nie leczy niepłodności - to prawda, ale okulary które być może nosisz na nosie też nie leczą wady wzroku...
w oko

Napisano: 08 sty 2015, 13:23

Obrazek
w oko


  
Strona 7 z 23    [ Posty: 221 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x