"1) nie można odstąpić od decyzji stwierdzającej nienależnie pobrane gdy uprzednio wydana przez nas decyzja została unieważniona z powodu rażącego prawa bądź wydania jej bez podstawy prawnej. Czytaj jednak ze zrozumieniem moje wpisy - aby w tym przypadku stwierdzić nienależnie pobrane świadczenie jedyną możliwością jest wykazanie złej woli strony bo sko ani inny organ nie stwierdzi nieważności decyzji ośrodka z powodu rażącego naruszenia prawa a to dlatego, że z rażącym naruszeniem prawa mamy do czynienia wtedy gdy przepis jest jasny i czytelny i nie ma rozbieżności w orzecznictwie - tu jest sprawa oczywista..."
Pytanie było jednak trochę inne....
Ręce opadają. Przeczytaj art. 30 ust. 1 pkt 4. Jak już pisałem wcześniej miałem taką sprawę. SKO uważało tka jak ty. WSA pozamiatało SKO. Jest szereg takich wyroków.
"2) jeszcze raz wyjaśniam, ze do zwrotu przez stronę w tym przypadku nigdy nie dojdzie co dalej nie zmienia faktu, że dotacja została wydatkowana niezgodnie z przeznaczeniem. Nie łącz też zwrotu czegokolwiek przez pracownika ze zwrotem gminy bo to dwie niezależne sprawy, których opisać na forum z uwagi na obszerność tematu nie sposób...."
U mnie doszło. I nie tylko u mnie. W wolnej chwili rzucę ci wyroki WSA.
"3) ile osób?? nie wiem... jak trafi na mnie, tj. ja zostanę pokrzywdzony wadliwą decyzja organu administracji przybędzie jeszcze jedna... czasy komuny się skończyły... dzisiaj klienci śmigają z adwokatami i radcami prawnymi po zasiłek heh... u mnie kilku było reprezentowanych przez profesjonalnych pełnomocników - a ci już nie odpuszczą bo wiedzę mają..."
Poczytaj: https://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i- ... artwe.html
"4) mogę ci przesłać protokół z kontroli UW, gdzie żądają zwrotu 10 tysiów z uwagi na to, że dotacja została wydatkowana niezgodnie z przeznaczeniem. Dlatego odpuszczam dalej przytoczone przez Ciebie ustalenia, z uwagi na ich obszerność i brak rozróżnienia na poszczególne i różne zupełnie instytucje opisane w ustawie o finansach publicznych. Nasza droga to: stwierdzenie przez zespół kontrolujący uchybień, zalecenia pokontrolne, zobowiązanie do zwrotu na razie pisemne, dalej - gmina nie zwraca - wydział skarbu państwa UW (albo inny wydział finansowy UW - nie pamiętam już) wydaje decyzję o zwrocie dotacji.... Na tej podstawie dotacja podlega zwrotowi. Zazwyczaj, przynajmniej w sprawach, w których ja miałem do czynienia, gmina chyli czoła przed władza i odpuszcza zwracając dotację. Na decyzje ministra finansów jeszcze się nie doczekałem... i wreszcie, następne zagadnienie to dyscyplina finansów publicznych.... długo by o tym pisać"
Chciałbym to zobaczyć. Do definicji podanych w artykule, które stoją w sprzeczności co do twoich się nie odnosisz.
Zresztą tu od początku wszystko rozbija się o art. 30 ust.1 pkt 4 - nie wiem dlaczego nie chcesz go stosować. Jak pisałem wcześniej, miałem kontrolę, kopłem się z kwotą przyznanego FA (zamiast 300 przyznałem bez sprawdzania z wyrokiem to co było na zaświadczeniu od komornika czyli 500). Kontrola to wychwyciła, nic nie kazała zwracać. Wprost stwierdziła jesteście chronieni ww zapisem o NP. Macie domagać się zwrotu od strony. Jak się stronie nie podoba niech idzie do sądu. SKO unieważniło decyzję przyznającą. Uchyliło i umorzyło postępowanie w sprawie zwrotu. Prokuratura zaskarżyło decyzję SKO do WSA. WSA uchyliło decyzję SKO i nakazało im wydać decyzję o NP. Co SKO skrupulatnie wykonało. Strona część zwróciła, część umorzyliśmy. UW przez ani jedną chwilą nie burzyło się o kasę. Znają zapis art. 30.