Popiół i diament należy do najbardziej znanych filmów Andrzeja Wajdy. Przywołuje się wartość artystyczną produkcji, kreację Cybulskiego, „polskiego Jamesa Deana” – słowem: arcydzieło. Nie przywołuje się jednak jednego faktu – historia opisana w filmie (i wcześniejszej odeń książce) miała miejsce naprawdę, została jednak w obrzydliwy sposób zdeformowana. Ten diament to po prostu dobrze podrobiona fałszywka, godząca w dobre imię realnie żyjącego człowieka…
Maciek Chełmicki nie zakończył życia na śmietniku historii, tam gdzie ówcześni mocodawcy autora „Lotnej” (kolejne arcydzieło propagandy) chcieliby wysłać wszystkich AK-owców. Chełmicki, a właściwie Stanisław Kosicki – bo takie było jego prawdziwe nazwisko – zmarł w 1997 roku. Zdążył nawet wydać wspomnienia zatytułowane „Wojna, wojna, wojenka”. O jego życiu opowiada także książka Krzysztofa Kąkolewskiego „Diament odnaleziony w popiele”.
https://polmedia.pl/falszywy-diament-waj ... lmickiego/