Często powtarza się, że homoseksualizm nie jest chorobą, bo został skreślony z listy chorób przez Światową Organizacje Zdrowia (WHO), ale mało kto chce mówić o tym, jak doszło do tego skreślenia. Pierwszy raz w historii o skreśleniu czegoś z listy chorób zadecydowały nie badania naukowe, a referendum przeprowadzone wśród psychiatrów i psychologów. Dobór osób głosujących nie był, zresztą, reprezentatywny. Celowo nie zapytano o zdanie dość licznej grupy specjalistów o odmiennych poglądach. Nawet francuska feministka Elizabeth Badinter nie kryła oburzenia, kiedy pisała o decyzji WHO: „Nie można godzić się na to, by nauka rozstrzygała o fałszu i prawdzie na drodze nacisków grup społecznych, czy (…) referendum”. Nie tylko Badinter wiedziała, że to wpływ lobby homoseksualnego, a nie rzetelna wiedza naukowa, zdecydował o zwrocie w psychiatrii. Intencja była czytelna: jeśli coś nie jest chorobą, jest normalne. I nie można już wmawiać gejom, że ‚mogą z tego wyjść’. Tymczasem sam dr Robert Spitzer, który doprowadził do skreślenia homoseksualizmu z listy zaburzeń w 1973 r., po latach przyznał się do pomyłki.
Ostatnio zmieniony 03 lis 2016, 19:24 przez heiland, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:Temat przenoszę do HYdE PaRK, na przyszłość proszę bardziej trafnie dobierać dział do zawartości tematu.
Homoseksualizm nie jest chorobą, średniowiecze ci się kłania człowieku, za to twoje zachowanie jest chorobą, i należy ciebie izolować za głoszenie herezji
Badania antropologów i historyków wykazują, że homoseksualizm zawsze, niezależnie od czasu i kultury, był obecny we wszystkich społeczeństwach mniej więcej w takim samym procencie i procent ów pozostawał niezmienny niezależnie od tego, czy dana kultura aprobowała takie skłonności (np. starożytna Grecja), czy też fizycznie tępiła (np. średniowieczna Europa). A w ogóle to temat do Hyde Parku.
przyczyn jest wiele (najbardziej prawdopodobna przyczyna to wpływ środowiska), metod leczenie też jest wiele.
Zresztą ile mamy chorób, których przyczyn do końca nie znamy i nie potrafimy wyleczyć? Czy znaczy to, że w takim wypadku nie są chorobą? Przykładem niech będzie autyzm 0 nie znamy przyczyn autyzmu, nie wiemy jak go leczyć? czy w związku z tym nie jest chorobą?
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare
Jeżeli po tym, co napisałem parę postów wyżej, nadal obstajesz przy przyczynach środowiskowych, to jestem ciekaw, co nazywasz czynnikami środowiskowymi zważywszy na fakt, że zdecydowana większość osób homoseksualnych pochodzi z pełnych rodzin heteroseksualnych, nierzadko bardzo konserwatywnych Jeżeli chodzi o metody leczenia, to jak dotąd słyszałem tylko o takich, które nie tylko były całkowicie nieskuteczne, ale kończyły się wykluczeniem leczących z zawodu i wyrokami skazującymi za znęcanie. Ale to pewnie dlatego, że jestem ofiarą homolewackiej propagandy. Dopuszczam taką możliwość i jeżeli dostanę jakieś dane potwierdzające skuteczność leczenia homoseksualizmu, spełniające kryteria naukowości, jestem jak najbardziej skłonny zmienić zdanie. Czekam z niecierpliwością