Napisano: 21 gru 2015, 0:00
pamiętaj aby dzień święty świecić, oraz to, że głupota daje człowiekowi większe prawa niż ma policja i prokurator. Bo ci bez podstawy prawnej do domu , do samochodu wejść nie mogą.
na pewno mas zprawo żąda powrotu dziecka do placówki. To wynika z doktryny sadów rodzinnych, ze rodzic nie moze skutecznie domagać sie a by dziecko przebywało z nim w sytuacji kiedy sad skierował dziecko do placówki.
Ale czy pracownik tej placówki może domagać sie wejscia ? chyba nie.
Moze to być jasno określony warunek tzw urlopowania ( bo postanowienie jest na placówkę , na 24 g/d. a osobiste spotkania w placówce) dzieci jada do rodziców, ale pracownik , np p. Ania złozy wam wizyte. czy Państwo zgadzacie sie na takie warunki. jeżeli nie, dzieci nie jada.
jeżeli sie zgodzą a nie wpuszcza, prosić policje o pomoc w przewiezieniu dzieci do placówki - alkohol, podejrzenie bezpośredniego zagrozenia zycia.
To kombinacje szyte lina okrętową. natomiast prawa pisanego do kontroli to chyba nie mamy