U nas GKRPA kieruje sprawy do Sądu o wydanie postanowienia o przumusowym leczeniu, gmina płaci za badania biegłych, zapada postanowienie Sądu i dalej nic sie nie dzieje. Nikt tego nie monitoruje, osoba uzalezniona smieje się z postanowienia, rodziny płaczą i co dalej.GKRPA uważa sprawe za zakończoną, skierowała na leczenie i tyle.Przychodnia Zdrowia do, której skierował Sąd na leczenie też sie tym nie przejmuje- a co rodziny maja dalej robic z alkoholikiem, gdzie później sie udac- kto za to odpowiada.
taka osoba przecież nie funkcjonuje w próżni. Najczęściej korzysta z pomocy społecznej, pracownik socjalny wie o jej problemie i współdziała z osobą/rodziną/innymi instytucjami w jego rozwiązaniu. Czesto ma też kuratora, Niebieską Kartę. Naprawdę jest wokół niej sporo ludzi, którzy w działając w porozumieniu ze sobą, mogą zdecydowanie więcej. Rola Gminnej Komisji rzeczywiście kończy się z chwilą przekazania akt do sądu. Reszta to już dobra wola, dobrych ludzi, których celem jest faktyczna pomoc człowiekowi. Jeżeli chodzi tylko o zakończenie sprawy zgodnie z procedurami, to mamy, to, co mamy.