Po pierwsze jak jesteście małżeństwem to już inna bajkaKorowiow pisze:A spróbujmy tak...wyjeżdżam na kontrakt na kilka miesięcy, w domu zostaje zona i dziecko, czy żona wychowuje samotnie?
wychodze z tego samego założeniaKorowiow pisze:Prawdopodobne jest tez, że zabije kogoś z nas meteoryt ze złota. Jeśli z mojego przykładu usuniesz wiązek małżeński to co wtedy?Dalej uważam, że pojęcie wspólnego wychowywania nie zależy od wspólnego zamieszkania.
Co do oświadczeń wierz mi nie mam ani czasu, ani ochoty bawić się w Sherlocka Holmesa, więc niech pisze co chceJak coś ostatecznie wyjdzie to Pani ma problem, nie ja.