Wujek kupił już kilka prezentów.
Prezenty na Mikołaja daje się zazwyczaj tylko dzieciom ale są to tylko niewielkie symboliczne podarunki bo największe szaleństwo jest wieczorem w Wigilię;)
U mnie w rodzinie nie daje się dużych i drogich prezentów bo każdy wszystko ma. Teraz może będzie inaczej bo pojawiła sie ta mała księżniczka. Pokazać będzie sie tutaj chciała teściowa siostry. Kobieta trochę w stylu Beaty Tyszkiewicz. Koszmar.
Przynajmniej nie ma nudy. To dobra kobieta, uczynna ale na maxa przesadna i przesądna. Dba o formę. Trzeba się z tego śmiać, nie przeżywać:)
PS. Będę miał za zadanie nauczyć siostrzenicę rysowania kiedy przyjdzie na to czas. Siostra wie że znam sie na rzeczy (nie jeden mur jako szczeniak na blokowisku "ozdobiłem":D)
Nie ominą nas też wycieczki rowerowe.
Zdrowe, dobrze rozwijające sie dziecko u którego rodzice każdego dnia widzą postępy to prawdziwy skarb. Myślę o tym kiedy widze w tv chore dzieciaki i dziękuję... losowi tudzież genom za to że jak dotąd nikomu nie spłatał figla.
Chcesz mieć dzieci Emilko?
czy chcę mieć dzieci ?
no to mnie zaskoczyłeś pytaniem bo o ile pamiętam jeszcze niedawno mówiłeś, że do siebie nie pasujemy;)
ps. Beata Tyszkiewicz - ja ją lubię, jej dąsy, pląsy i maniery. Mnie odpowiada. A co do siostrzenicy - no tak, koło małej będą wszyscy skakać no i dobrze tak ma być. Mieszkacie razem? no przepraszam tak pytam.
Nie lubisz gadać o tych dzieciach;)
Dziwne.
Jesteś samotną, wyzwoloną i niezależną kobietą prawda? Najpierw kariera a potem rodzina? 34 lata... chmmm nie czekaj za długo.
Mam mieszkać z własną siostrą, szwagrem i ich dzieckiem?! Są na swoim.
Mieszkam sam z psem. Rodzice są przerażeni bo lata lecą a ja nadal nie dojrzałem emocjonalnie do pewnych spraw. Tylko piwka, koleżanki, koledzy, gry społecznościowe i wygłupy. Czasem jakiś wypad za miasto. Nocne posiedzenia, niewiele snu.
Co poradzę? Nic na siłę. W kogo ja się wdałem?;)
Dobrze więc Adam rozmawiajmy.
Nie rozumiem co masz na myśli mówiąc, "Nie lubisz gadać o tych dzieciach;), no nie zrozumiałam intencji.
Ale pomijając to na chwilę, odpowiadam. Oczywiście, że chciałabym mieć dzieci. Priorytetem nie jest jak to mówisz " kariera", no dajmy się zwariować. A co do lat i ewentualnego ryzyka - zaryzykuję, zakładam, że ojciec dziecka będzie supermenem i wszystko się szczęśliwie zakończy.
A co reszty- TY jesteś samotny ? Nie.Podobnie jak ja, także niezależny i wyzwolony.
emilka szczytuje w pracy, może się coś urodzi Ktoś pytał ją o dzieci tzn. że wyczuł jakieś deficyty w tej dziedzinie. Mężczyźni w realu nie lubią takich kobiet. A ci wirtualni kim są?? tego nie wie nikt.