SZKOLENIA

[emilka14]

no ale na poważnie-to o czym będziemy rozmawiać, jaki temat/zagadnienie Cię interesuje ? Może w ten sposób poznamy się bliżej ?? hmmm

[obserwator]

z tobą "emilka - ja jako pedagog" nie ma o czym, zbyt nisko upadłaś.

[emilka14]

Bardzo nisko upadłam .... raptem kilka dni temu objęłam stanowisko Kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej i szczerze powiem ze stresu znowu mnie mdli..jestem śmiertelnie przerażona. Mówię poważnie.
A i z forum trzeba będzie zejść..bynajmniej z tego działu. Wiem, wiem płaczu nie będzie.



.

[obserwatorka]

Jeżeli jesteś ukontentowana takim awansem to gratuluję. Każdy ma inne aspiracje. Nie wszyscy nadają się do wszystkiego. I ktoś musi być kierownikiem OPS.
Dlaczego pytanie o potomstwo uznałaś za niepoważne?

[bynajmniej]

Emilio, nawet taka posadka jak kierownik OPS zobowiązuje do poprawnego używania języka ojczystego, chyba ze dla cienie to nie jest ojczysty. No tak wiejska elita jest naszpikowana "bynajmniej, iż aczkolwiek". Lewatywa to dobry pomysł!

[Adam29]

Zajmowane stanowisko nie świadczy o jakości człowieka Emilko chociaż ty pewnie będziesz kierownikiem nietypowym, kreatywnym. Taką mam nadzieję. Unikaj rutyny i sodówy.
Tak tylko mówię bo jak wiesz nawet na wiejskiej wielu zapomniało skąd pochodzi. Niektórzy wciąż mają słoiki w szafkach po zupie i słomę w obuwiu. Jak masz układy to łatwo jest zamienić gumofilce na lakierki.
Działu nie musisz zmieniać. HP jest nawet dla kominiarzy i ślusarzy. Ja już w ogóle nie jestem związany z łopieką a mimo to udzielam się nadal także na forum ogólnym pomocy społ. Kto mi zabroni?

Gratuluję. To nie pierwszy twój awans. Szkoda że trafiłaś na forum ludzi których takie informacje uwierają bardziej niż hemoroidy.
Zanim wrócimy do tematu podepnę się pod pytanie o dzieci:)

[emilka14]

Adam -
ja jestem w szoku, no kurcze nie mogę się zidentyfikować z tą myślą i rolą, dzisiaj jak byłam złożyć podpisy w banku, uświadomiłam sobie, że nie będę już wykonywać swojego zawodu tak naprawdę.
Rozpisałam zadania dla pracowników, nowy zakres obowiązków, te ich przyzwyczajenia szczególnie socjalnych - to dużo ludzi 15 opiekunek,asystent,nowy psycholog, pedagog ,5 pracowników socjalnych, świadczenia rodzinne, łącznie 30 pracowników. To ogrom zadań i ludzi...
Skonsultowałam swój pomysł organizacji pracy /koncepcję z zaufanym kolegą. Ten mówi - emilka, mnie się podoba, super ale nie pokazuj im tego na razie, aż po Świętach i się uśmiechnął ..tak więc??
Adam ja wiem, że osobiście się nie znamy -ale proszę odezwij się na forum od czasu do czasu i normalnie ze mną pogadaj, coś doradź. W kwestii spojrzenia na działanie OPS - liczę się z Twoim zdaniem, znam Twój punkt widzenia.
Nigdy nie byłam pokorniejsza i szczera w tym co mówię.

ps. co do dzieci.hmm , niech będzie - bo mnie całkiem znienawidzicie.
Mam 34 lata i aktualnie nie mam swoich własnych dzieci w wieku 24 lat z pomocą rodziców zajęłam się wychowaniem 2 nastolatków po wypadku brata i bratowej, dzisiaj to już studenci, kawalerka. Czyli mam dwóch synów..

[de Charette]

gratuluję awansu.
Współczuję twoim pracownikom

[Adam29]

Trochę tej twojej trzodzie współczuję. Nowy zakres ich obowiązków opracowany przez ciebie pewnie dla wielu z nich będzie szokiem. Rzeczywiście lepiej będzie zaczekać ze szczegółami do nowego roku;)
Wiem że krępują cię sztywne przepisy ale... działaj tak by nigdy nie być w Uwadze. Twoi pracownicy muszą na nowo poczuć ten zawód. Dobrze jakbyś miała młody zespół bo praca z babciami może być trudna. One tkwią mentalnie w lajtowym dla tej branży PRL-u. Jeżeli będziesz miała jakieś dodatkowe środki to planuj programy aktywizacyjne, zatrudnij dodatkowych ludzi na umowę zlecenie. To bardzo ważne. Masz w końcu psychologa i pedagoga. Nie każdy ops ich ma.
Tylko 5 socjalnych? To chyba mały ops ale może to dobrze. Więcej czasu na pracę socjalną.

Moje zdanie znasz. Priorytety zasadnicze: praca socjalna i aktywizacja. Wędka a nie ryba, współpraca z PUP-ami, szkołami, firmami szkoleniowymi, poradniami. Wychodzenie troszkę poza zakres obowiązków. Jak trzeba to i prawo trzeba naginać wszak najważniejszy jest jego duch a nie litera.
Warto podzielić środowiska w zależności od ich potrzeb. Inaczej się pracuje z młodzieżą, samotną babcią mającą własne środki do życia a inaczej z rodziną w której pierwsze skrzypce gra bezrobocie i wyuczona bezradność.
Ja byłem nauczony odwiedzać tych którzy nie korzystali z zasiłków - samotni seniorzy, niepełnosprawni. Pomyśl o tym. Pomoc społeczna nie polega jedynie na robieniu wywiadów. Grunt o to dobra organizacja.
No i staraj się mimo wszystko nie kumplować z pracownikami bo jak przyjdą złe czasy to cię wykorzystają. Musisz być jak menadżer w korporacji mający do zrealizowania ważny projekt. Konkretna, sprawiedliwa, otwarta, umiejąca słuchać, bezstronna, stanowcza, kreatywna, spostrzegawcza. Ludzie muszą mieć wobec ciebie respekt ale nie mogą się ciebie bać.

Powodzenia pani kierowniczko. Niech moc będzie z tobą.

[emilka14]

Adam
Czy mój plan nie przerasta ich możliwości - rozmawialiśmy kiedyś o podziale na tzw: piony i filary w zależności od potrzeb środowiska czyli konkretnych grup- pamiętasz ? Tak zrobiłam. Mam tam 5 osób- praca środowiskowa . Jest tego dużo ale nie ponad. Ustawowe zadania, forma zmodyfikowana i bardziej kreatywna.
Dodatkowo mam osoby odp. osobę za: współpraca z mediami - wszystko( artykuły , promocja, strona, gazeta). Ważne dla mnie są Programy profilaktyczne, konkursy dla : dzieci czyli szkoły, dorośli, seniorzy z: Przemoc, Uzależnienia, Wsparcie rodziny w formie projekty kilkudniowe, konferencje, szkolenia jak dotychczas na dobrym poziomie . Kolejno mamy PUP- projekty EFS- swoją drogą+ wypożyczalnia sprzętu reh. No i na końcu estetyka /wystrój OPS- mam jazdę na tym punkcie, łącznie z galerią fotograficzną wydarzeń- ale to jest więc będzie kontynuacja. Specjaliści to inna działka- odrębne zadania. Świadczenia rodzinne także ( pielęg, alimentacja).
Ty no będzie dobrze. Mój ops nie jest mały - tak mi się wydaje. Wydział twierdzi że jeden z najnowocześniejszych w Polsce.

ps. dwa tygodnie temu czyli po wyborach ( mnie nie było ) pracownicy rzekomo spotkali się przy kawie - spekulowano już wtedy kto i co ? obstawiali różnie, wykluczając się wzajemnie i ostatecznie na liście potencjalnych kandydatów z obecnych nie pozostał nikt . Popatrzyli na siebie i wtedy z przerażeniem ktoś mówi "
"Jezuuu !!! tylko nie emilka. ( miały paść te słowa ) i takie tamm..

niby nic - ale było mi przykro- jak się dowiedziałam. To tak nawiasem mówiąc -apropos kumplowania.
Dzisiaj wiem - która z nich miała obiekcje przeciwko mnie
pozdrawiam.