Reforma do zaorania, ma się jak ewolucja do rewolucji. Ja wolę reformy i ewolucję.Elmer pisze:1. w Polsce system podatkowy nie jest do reformowania. On jest do zaorania. Przede wszystkim należy obniżyć/znieść podatki. Każda rozmowa przed obniżką podatku o dodatkowym/nowym obciążeniu fiskalnym jest błędem.
Zmarły wybudował dom, który jest obecnie głównym składnikiem masy spadkowej. Kiedy i w jaki sposób został już opodatkowany?2. To "przysporzenie" było już przynajmniej raz opodatkowane. Zmarły zapłacił wszytko - teraz opodatkowujesz śmierć tej osoby. Z racji tego, że zmarła państwo zbiera swój datek.
Państwo nie ma swoich własnych pieniędzy. Aż chce się cytować M. Thatcher. Aby świadczyć usługi, musi mieć środki. Podatki są zatem pierwotne względem usług świadczonych przez państwo.Podatki są "opłatą" obywatela za świadczenia państwa. (...)
Twoje ostatnie zdanie:
"Usługi państwo świadczy dopiero dysponując tymi środkami"
jest kompletnie bez sensu w kontekście tego co powiedziałeś wcześniej.
Podatek wyrażony w procencie dochodów jest mierzalny i obiektywny. To odczucie straty jest subiektywne.3. Nie jest mierzalna - to jest tylko odczucie. Płacąc komuś za optymalizowanie (jak to ładnie ująłeś w nowomowie) nie płacisz podatków. Płacisz wynagrodzenie osobom, które powodują, że oszczędzasz swoje pieniądze i nie płacisz żadnych podatków.
Płacąc wynagrodzenie "optymalizatorom", podatnik ponosi koszt, pieniądz trafia do gospodarki, państwo otrzymuje go w formie choćby VAT-u od produktów i usług, zakupionych przez optymalizatorów. Oczywiście po to zatrudnia się optymalizatorów, by saldo było na plus, ale nie twórzmy fikcji, że dzieje się to za darmo.
Nie optuję za państwem lewackim, znów mylisz interlokutorów. Aczkolwiek z koncepcją państwa minimalnego nie zgadzam się jeszcze bardziej.4. a mi nie odpowiada model państwa lewackiego, za którym ty optujesz
