Marcin pisze,że pracuje się na rzecz dziecka,w ramach 14 godzin poza pensum,ale jak jadę z dzieckiem do lekarza, czy poradni to sprawuję przecież nad nim opiekę....
Agni tak nie powinno być. Wszystko zalezy od tego jak podchodzi do tego szef. U mnie jest tak, że wyjazd do lekarza odbywa się w ramach bezpośredniej opieki nad dzieckiem. O innych zadaniach miałem na myśli: dokumentacja, kontakty ze szkołą, zakupy dla dzieciaków, udziały w zespołach samokształceniowych, posiadzniach zespołu ds okresowej oceny itp.
U nas nie- wszystkie wyjazdy do lekarzy w tych 14 godzinach, badania w poradni również.Jedna wychowawczyni u nas ma pod opieką dwoje niepełnosprawnych fizycznie i intelektualnie dzieci więc ma tych wyjazdów do lekarzy specjalistów, rehabilitacje multum- wszystko w tych 14 godzinach ....Inni mają ,, zdrowe\'\' dzieci i nigdzie nie jeżdżą....U nas nadzór z urzędu wojewódzkiego uważa,że wyjazdy do lekarza w ramach tych 14 godzin jest zgodne z przepisami.
U mnie się \"utarło\", że płacone nauczyciel ma za zaplanowane godziny z grupą. Czyli jeśli np. zawożę dziecko (dzieci): do Ośrodka na drugi koniec Polski, do Sanatorium, do lekarza, robimy wspólnie zakupy (trudno kupić ubranie \"na oko\") itd. to w ramach tych nieewidencjonowanych 14. Nie upominanie się o rozliczanie tych godzin w ramach pensum dydaktycznego jest naszym świadomym ustępstwem. Coraz częściej obowiązki te przejmuje teraz prac. socjalny w ramach swoich 40 godz.