PiSuarowcy piją i latają za nasze pieniądze! - HYdE PaRK

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]

Napisano: 10 lis 2014, 17:41

To ma być polityka?
Pewnie to nie jedyny taki przypadek i pewnie nie dotyczy tylko PiSuarów.
Wszyscy myślą że polityk jedzie na ważne spotkanie by zrobić dobrze ojczyźnie a okazuje się że tylko pobiera kasę, bierze alkohol i bawi w najlepsze z żoną.
Dobrze że ta PiSuarowa trójca już została wydalona. Szczególnie pyszałkowaty lizydup i kapeć Jarka Hofman.
Adam29


Napisano: 10 lis 2014, 22:27

Jak widać genderowo-lewacka agentura ożywiła się na forum. Adaś już nadaje ;)
uwaga

Napisano: 11 lis 2014, 0:38

W lutym dziennik „Fakt” opisywał, jak poseł PSL-u Zbigniew Włodkowski za pobyt w agroturystycznym gospodarstwie żony innego posła ludowców Henryka Smolarza zapłacił 3 tys. zł. Fakturę z pensjonatu w małej lubelskiej miejscowości bez zmrużenia oka zapłaciła Kancelaria Sejmu, a temat praktycznie pozostał niezauważony. Podobnie jak podróże zagraniczne Magdaleny Gaj, szefowej Urzędu Kontroli Elektronicznej, która na wszystkie wyjazdy zabiera wiceminister resortu cyfryzacji Małgorzatę Olszewską. W sumie obie zjeździły pół świata, odwiedzając m.in. Chiny, Meksyk, Sri Lankę, Tajlandię, Bahrajn czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. 27 wizyt zagranicznych w 18 krajach w ciągu 155 dni roboczych. Prezes Małgorzata Gaj w ramach poszerzania horyzontów dotyczących zagadnienia cyfryzacji odwiedziła też… Burkina Faso, gdzie 80 proc. społeczeństwa nie umie czytać i pisać. Na pewno i w tym roku duet Olszewska-Gaj również zrobi sobie wycieczkę po świecie, gdyż Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zamówiło 661 podwójnych biletów lotniczych na zagraniczne wojaże. Niedawno obie panie odwiedziły Koreę Płd. Nie wiadomo, w jakim celu wizytują wszystkie te kraje, podobnie jak nie wiadomo, dlaczego po całym świecie podróżuje pełnomocnik ds. równego traktowania. Od 2008 r. rzeczniczki (były dwie zmiany na tym stanowisku) odwiedziły np. sześciokrotnie USA, ale były również w innych niesłynących raczej z demokratyzacji i równouprawnienia państwach, takich jak Rosja, Maroko i Turcja.

Nie oszczędza również Kancelaria Sejmu. Rekordzistką, jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne, jest bezapelacyjnie posłanka PO Bożenna Bukiewicz, przewodnicząca polskiej grupy Unii Międzyparlamentarnej. W ramach swoich podróży odwiedziła Ugandę, Kanadę, Indonezję i Ekwador. Wszystko, jak sama tłumaczy, z troski o… cały świat
zomo

Napisano: 11 lis 2014, 0:57

https://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem prezydenta ale chyba z jego gadki można wysunąć wniosek, że chodzi o to aby politycy PiS-u nie atakowali polityków obozu władzy to nikomu krzywda się nie stanie. Jednym słowem władzuchna chce mieć pełny immunitet na wszystkie szwindle. Komorowski zresztą po raz kolejny udowadnia, że jest prezydentem PO, bo jakże tu porównać wybryk Hofmana do bohaterów afery taśmowej. W przypadku Hofmana i spółki mamy raczej do czynienia z pospolitym przestępstwem natomiast bywalcy Sowy dopuścili się zdrady stanu.

Jeśli Komorowski chce naprawdę być prezydentem wszystkich Polaków, to w takiej sytuacji oczekiwałbym od niego zupełnie innego oświadczenia. Chciałbym aby wskazał swojemu ugrupowaniu politycznemu, jak należy postępować w sytuacji, gdy dowiadujemy się, że politycy dopuszczają się nieprawości. Taki prezydent powinien powiedzieć głośno. Pani premier, proszę brać przykład z prezesa Kaczyńskiego, który nie mataczy, nie udaje że nic się nie stało, tylko wyciąga jednoznaczne konsekwencje wobec ludzi, dla których uprawianie polityki nie jest służbą narodowi.

Zamiast tego Komorowski poucza polityków, żeby nie odważali się piętnować przekrętów władzy bo ich też na czymś można przyłapać. Różnica jest taka, że żaden osobnik z obozu władzy nie poniósł żadnych konsekwencji natomiast prezes Kaczyński wyciągnął je natychmiast. Kiedy słucham takich mów podobno mojego prezydenta to robi mi się niedobrze.
nikita

Napisano: 14 lis 2014, 11:50

Hoffman to bezwzględny polityk. Dla Jarka zrobiłby wszystko w swoim czasie, nie patrząc na koszty i szkody. Taki buldog, pies obronny. A jak to z psami bywa - potrafią pogryźć swego pana. Dobry jest taki człowiek po naszej stronie bo osiągamy zamierzone, cele, ale co się dzieje gdy taki ma za dużo wolności i swobody? Zaczynamy się go bać. To był taki polityczny gangster, bo działał jak gangster, jak gangster się bawił i jak gangster skończył - został unieszkodliwiony. Proceder nadużywania wyjazdów był powszechny. Nikt się nie bał nadużywać i w przypadku naszych głównych bohaterów ich pewność siebie była tak wielka, że aż drapała po oczach. No i ktoś to wykorzystał. Może nawet sam PIS. I bardzo dobrze zrobił bo się trochę wycieczek ukróci. Teraz będą darmozjadów wszyscy pilnować, czy pojechali tam gdzie mieli pojechać i podpisali tam gdzie mieli podpisać. Darmozjadom frekwencja się podniesie.
betonowy

Napisano: 15 lis 2014, 11:09

Prokuratura odmawia zbadania, jak były szef polskiej dyplomacji rozlicza się z Sejmem z wyjazdów służbowych. Uzasadnienia nie ma

Z prasowych łamów nie schodzi afera związana z wyjazdem do Madrytu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy trzech wyrzuconych w poniedziałek z PiS posłów: Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Rogackiego. Posłowie zainkasowali za tę podróż kilkanaście tysięcy złotych zaliczki, zgłaszając wyjazd samochodem. W rzeczywistości polecieli do stolicy Hiszpanii tanimi liniami lotniczymi. Marszałek Sejmu Radosław Sikorski zapowiedział już, że w Sejmie powstanie specjalna komisja do spraw zagranicznych wyjazdów parlamentarzystów, powołany zostanie też pełnomocnik ds. procedur antykorupcyjnych. Oba gremia mają sprawować audyt rozliczania posłów z zagranicznych podróży służbowych.

Warto jednak przy tej okazji zwrócić uwagę na inną kategorię poselskich wydatków. Chodzi o refundację kosztów paliwa do prywatnych aut.

Senatorom, posłom i ministrom przysługuje prawo do korzystania ze służbowych samochodów, które wożą ich praktycznie wszędzie. Mimo to okazuje się, że bardzo chętnie starają się oni w Sejmie o zwrot kosztów paliwa wlewanego do ich prywatnych aut.

– To jest dość powszechna praktyka. Pytanie tylko, o ile pewne granice są tu przekraczane – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” jeden z posłów.

Zasady zwrotu kosztów benzyny są bardzo umowne. Sprawy te regulują wewnętrzne rozporządzenia Sejmu. Wydatki pokrywane są z ryczałtu przysługującego parlamentarzyście na prowadzenie biura poselskiego, zgodnie z Zarządzeniem nr 8 Marszałka Sejmu z 25 września 2001 r. w sprawie warunków organizacyjno-technicznych tworzenia, funkcjonowania i znoszenia biur poselskich.

W ciągu miesiąca każdy poseł może w ramach ryczałtu wyjeździć (ale tylko na terenie kraju) najwyżej 3,5 tys. kilometrów; może ubiegać się w Sejmie o zwrot kosztów w wysokości ok. 3 tys. złotych. Czy te kilometry jest w stanie wyjeździć na przykład poseł, który pochodzi – dajmy na to – z Warszawy? Albo ten, który podróżuje z reguły samolotem?

Z dotychczasowych doniesień wynika, że i ministrowie, i parlamentarzyści bardzo chętnie domagają się w Sejmie zwrotu kosztów za paliwo tankowane do prywatnych aut. O jakie kwoty chodzi? Padały tu sumy nawet powyżej 20 tys. zł, a przy nich nazwiska Sławomira Nowaka, Bartosza Arłukowicza czy byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

Zasada jest taka: jeśli w ramach poselskich obowiązków jeździsz swoim autem, dostajesz zwrot pieniędzy za paliwo. Prawie każdy poseł rozlicza w ten sposób wydatki na paliwo. Pytanie tylko, dlaczego robią tak ministrowie, którzy nawet nie mają okazji korzystać ze swoich prywatnych samochodów. Przecież na co dzień są wożeni rządowymi autami. I nic za to nie płacą.

Jak wynika z oświadczeń majątkowych obecnego marszałka Sejmu, jest właścicielem dwóch aut: volkswagena golfa z 2001 r., nissana qashqai z 2010 r. oraz motocykla MW-650. Tylko w ostatnich latach, tj. od 2011 do 2013 roku, koszty przejazdu byłego szefa polskiej dyplomacji w związku z wykonywaniem mandatu poselskiego wyniosły blisko 29 tys. złotych. Takie dane figurują na stronie sejmowej obecnego marszałka w rubryce sprawozdania z wydatkowania z kwoty ryczałtu przeznaczonego na prowadzenie biura poselskiego.
Odmowa bez uzasadnienia

– To dużo jak na osobę poruszającą się zwykle rządową limuzyną – komentuje poseł Bartosz Kownacki (PiS). Parlamentarzysta złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście w sprawie przekroczenia uprawnień przez ministra spraw zagranicznych. Śledczy odmówili jednak wszczęcia postępowania. Na druku zawiadomienia o odmowie wszczęcia śledztwa z 8 kwietnia br., do którego dotarł „Nasz Dziennik”, prokuratura nie uzasadnia swojej decyzji.

Z pytaniem o tę kwestię zwróciliśmy się do szefa prokuratury Zdzisława Kuropatwy. Na odpowiedź czekamy.

– Budzi moje głębokie zdziwienie, że w sprawie wyjazdu posłów PiS prokuratura natychmiast wszczęła postępowania, a odmawia jego wszczęcia w tej konkretnej sprawie. W końcu chodzi tu o wydatkowanie pieniędzy publicznych – komentuje Kownacki
lola


  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x