podróże wychowawców - zwrot za paliwo

[~początkująca]

casus przemyślałam co napisałeś lub łaś i nasz rację nie ma się co tak poświęcać i dbać o te dzieci kosztem ryzyka, że coś się stanie i co wtedy. MĄDRE SŁOWA!

[~casus]

ano mam

[~etatysta]

Na pytanie: \"to co k... w taki deszcz mam iść na nogach do szkoły?\" jest prosta odpowiedź - tak! Roszczeniowych chamów po prostu nie zabieram do swojego samochodu.
Podwiezienie kogokolwiek i gdziekolwiek to moja prywatna sprawa. Jestem jedynym dysponentem swojego samochodu i zabieram lub nie w zależności od swojego kaprysu. Nie uważam, że podwiezienie wychowanka np. do szkoły jest czymś złym np. jeśli ja również jadę w tym kierunku i mam ochotę go wziąć do samochodu. Jeśli chcę, żeby dzieciak z czegoś skorzystał, lub coś załatwił, a wiem, że nie będzie w stanie samodzielnie wrócić lub powrót może być niebezpieczny, to korzystam ze swojego samochodu. Jeśli swoje dziecko potraktował bym tak samo, to dlaczego \"placówkowe\"miałbym potraktować inaczej? Nie da się nauczyć młodego człowieka normalnych i prospołecznych zachowań inaczej niż poprzez przykład i doświadczenie.

[~Michał]

(...)\"nie będzie w stanie samodzielnie wrócić(...)\", bo zapije lub/i zaćpa????? ))

[~Kasia]

Naprawdę nigdzie nie ma jakiegoś prawnego uregulowania tego tematu????????????
U nas jest samochód slużbowy, ale placówka całodobowa i zdarza się że w nocy trzeba kogoś zawieźć do szpitala albo po poludniu jest nagle pilny wyjazd a kierowca pracował do 15.
Wtedy dyrektor wydaje polecenie wyjazdu i tyle
Albo jeśli wychowawca się zgadza jechać swoim samochodem prywatnym to może też za zgoda dyrektora jechać i otrzymuje zwrot kasy za delegację.
To co mnie zastanawia to psychotesty... Ma je tylko kierowca zawodowy.
Z czego to wynika ze wychowawcy też by musieli mieć testy?

[~karolina]

Byłam na szkoleniu. Prowadzil Pan z PIP-u. Potwierdzil to co wyzej napisaliscie. Wychowawca przewożacy osoby lub dokumenty placówki musi miec badania tak jak kierowca - czyli psychotesty obowiazkowo.

[~Marcin]

Kasia nie muszą ich mieć. Jak mają to sprawa się ułatwia. Wieczorem jak zachodzi potrzeba wychowawca bierze autko słuzbowe i spokojnie może jechać z dzieckiem. Oczywiście jak na to wyrazi zgodę. Trzeba szukać ułatwień a nie utrudniać sobie zycie. Pozdrawiam.