Napisano: 22 wrz 2014, 12:11
Przede wszystkim zgłoszenie sprawy do zespołu interdyscyplinarnego (Ty tak czy owak masz obowiązek to zrobić ale może udałoby się zmotywować klientkę by zrobiła to sama). Poza tym Twoja kilentka może: udać się na konsultację do psyciatry męża w celu powzięcia inf. o rokowaniach, zgłosić groźby kralne i fakt znęcania się na policję bądź zawiadomić prokuraturę; poprosić dzielnicowego o wizyty; mimo gróźb męża wzywać policję, zabezpieczać się "na własną rękę" (wiele porad dostępnych jest na stronie Niebieskiej Linii i w litaraturze - zamykanie w nocy drzwi sypialni na klucz, spanie z telefonem pod poduszką itp - tak, wiem, brzmi może kuriozalnie ale to są właśnie środki zaradcze na "tu i teraz", kiedy sprawy urzedowe są w toku); wiele zależy od tego jakie podłoże ma przemoc (jest wynikiem uszkodzenia mózgu? Jak funkcjonowała rodzina przed udarem męża? ale to już robota zespołu); może szukać pomocy u bliskich osób (schronienie, opieka nad dziećmi w czasie pracy). Możesz pomóc jej zbudować "mapę wsparcia" (rysujecie w formie graficznej elementy, które klientka wskazuje jako te, które mogą być pomocne w jej sytuacji, na koniec dokładasz od siebie formy instytucjonalne i inne) Myślę, że naszym, jako asystentów zadaniem jest w takich sytuacjach objęcie mozliwie największym wsparciem i motywowanie do ujawnienia faktu przemocy, korzystania z pomocy, działania na rzecz siebie i dzieci, wzmacnianie poczucia sprawczości i możliwości zmiany.