Nie koleżanka dzibar swoje długi spłaca sama, ale ma obecnie ograniczone możliwosci i nie pozwoli sie nekać i osmieszać tylko dlatego, że jest pod wozem. Koleżanka dzibar ma swoją godnosc, ktorej nie pozwoli zdeptać tylko dlatego, ze akurat zdrowie jej troche szwankuje.
Każdy ma prawo miec gorsze dni, a ja cale życie ciężko pracowałam i zasługuję na szacunek bo nie jest moją winą, ze na taka okolicznosc jak moja sytuacja w moim państwie nie ma żadnej organizacji do ktorej moglabym zwrócić sie o pomoc aby przetrwać kryzysowasytuację. Tak wiec kto ma sadystyczne zapedy to prosze poużywajcie sobie, ja mam jeszcze sily aby sie pozbierać i myślę, że żaden pracownik socjalny wiecej w Polsce nie bedzie musiał przechodzić tego co ja.
No a w kwestii sumienia to powiem tylko jedno, nie zwyklam robić nic na poł gwizdka, nie twierdze, ze wszystko robie dobrze, ale twierdze, ze zawsze robie to najlepiej jak w danej chwili potrafie.