Rozporzadzenie. - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 8 z 9    [ Posty: 83 ]

Napisano: 29 sty 2012, 10:16

Na podyplomówce dowiedziałam się, od wykładowcy że:

\"jak rodzice chcą pojechać do pracy zagranicę to na ten czas mogą dzieci oddać do placówki i nic złego się nie stanie\".

Tak mnie zamurowało, że nie byłam w stanie słowa wydusić z siebie. Dodam, że wykładowca jest \"wysokiej klasy\" specjalistą od pracy socjalnej ze stopniem naukowym dr. Jacy specjaliści taki system...
~Kasja


Napisano: 29 sty 2012, 11:22

Czyli rozumiem, że ten akurat ma dobre zdanie o placówkach o-w. TRZEBA TO PIELĘGNOWAĆ.
~Leon

Napisano: 29 sty 2012, 12:10

No pewnie, że nic złego się nie stanie. Może zróbmy kampanię społeczną: \"Zamiast wyrzucać na ulicę, oddaj dziecko do domu dziecka\". Dom dziecka uczy, bawi, wychowuje, ubiera i karmi. Wszystko za darmo i bez konsekwencji! Praca za granicą, wakacje - każdy powód jest dobry. Dzieci rosną, sprawiają problemy, kosztują. Oddanie do domu dziecka to świetny pomysł.
Parafrazując Kazika:
\"Wyjechali do bidula wszyscy nasi podopieczni
gdy nie ma w domu dzieci to jesteśmy niegrzeczni...\"
~etatysta

Napisano: 29 sty 2012, 16:41

znam posła z PO mogę z nim porozmawiać czy byłby w stanie umówić nam spotkanie z ministrem, gdyby do takiego spotkania doszło na jaką liczbę uczestników, spotkania można by było liczyć.
Przed spotkaniem na forum można by było ustalić wstępny plan działania, następnie spotkać się dzień przed spotkaniem w Warszawie i wszystko dokładnie dograć.
musimy coś zrobić, bo tak naprawdę obecne zapisy, doprowadzą do tragicznego stanu opieki nad dzieckiem, to co zostało wypracowane zostanie zlikwidowane,
czas wymusi powstanie małych placówek, gdzie 1 wychowawca, będzie, przychodził do pracy, z paczką fajek aby dać wychowankom, żeby oni nie byli wobec niego agresywni.
alkohol sami sobie zorganizują, i będą mieć niezłe klubiki, przestaną narzekać na swój los.
czyli bezstresowe wychowanie w POW
~Damian

Napisano: 31 sty 2012, 2:11

Damianie, możemy jak najbardziej wskoczyć do ministra - ja deklaruję, że pojadę i zabiorę aktywną ekipę z kuj-pom ok. 10 - 20 osób. Rozmawiałeś z tym posłem wstępnie i wiesz, że ma takie możliwości? Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 31 sty 2012, 22:45

tak jest taka możliwość
~Damian

Napisano: 31 sty 2012, 23:53

W załączeniu do wpisu Wojtka. Potwierdzam chłopina wie co pisze. Nawet i 20 osób jest gotowych brykać do ministra na kawę. Kto nie próbuje ten nie ma prawa potem narzekać.
~Marcin

Napisano: 01 lut 2012, 8:33

Przysłuchiwałam się na podyplomówce co ludzie mówią o ustawie i rozporządzeniu. Nie ma w tym za grosz zrozumienia sytuacji dzieci, rodzin zastępczych i kadry pracującej. Liczy się tylko kasa, o której nikt głośno nie chce powiedzieć.

Myślę, że jedyny argument by przekonać ministerstwo do zmian to względy finansowe, czyli siąść i wyliczyć krok po kroku jakie to są faktyczne długoterminowe koszty. Pokazać co można zrobić taniej bez szkody dla systemu, a co jest niezbędne by on funkcjonował prawidłowo.

Ja mam jeszcze takie zastrzeżenie. Ustawodawcy żyją w przekonaniu, że dziecko najlepiej rozwija się w rodzinie. Ale życie pokazuje, że rodzina nie jest panaceum na wszystkie problemy tego świata. A już na pewno nie rodzina zastępcza. Są dzieci dla których jest dramatem umieszczenie ich w rodzinie zastępczej. O tym rzadko kto odważy się mówić.

A pro po rodziny biologicznej dziecka, ustawa miała zagwarantować asystenta i to miała być \"perełka\" systemu pomocy społecznej w walce z problemami polskich rodzin. Niestety wyszło jak wyszło, czyli pomoc społeczna nadal nie ma skutecznego narzędzia pracy z rodziną wieloproblemową. Wydaje mi się, że właśnie TO - \"narzędzie pracy z rodziną problemową\" jest najważniejsze dla poprawy sytuacji dziecka w polskiej rodzinie. Wszystko inne jest pochodną, czyli reagowaniem na straty ...

pozdr
~Kasja

Napisano: 06 lut 2012, 10:20

A może wyjdziemy na ulice tak jak internauci, czy może zrobić wielki szum w mediach tak jak lekarze. Ludzie z rządu piszą rozporządzenia, ustawy itp. najczęściej nie wyznając się chyba na temacie sprawy jaką rozpatrują ,ponieważ w moim mniemaniu powinno się zapytać tych którzy znają sprawę od \"furtki\"_ lecz nie zapytaj takiego dyrektora placówki jak to naprawdę jest w takiej placówce.
~Tomek

Napisano: 08 lut 2012, 9:36

bez wyjscia na ulice nigdy nic nie osiagniemy - niestety nie ma nami kto pokierowac. Wylewamy tylko jakies zbedne zale na forum. Lekarz walczy pacjentami, nauczyciel ma zwiazki, gornik kilof - a my magistry ???..... magistry rozmawiają...Wojtku zamiast ludzi do rozmowy moze lepiej zwolac 20-stu wychowanków ktorzy \"szprajami\"wymaluja na wiejskiej co zechcemy, tak w ramach prac plastycznych - moze to w koncu ktos zauwazy

Nieszczesciem malej Magdy zyla cala Polska, a nieszczescia tysięcy dzieci nikt nie widzi
~desperados


  
Strona 8 z 9    [ Posty: 83 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x