Ale już naprawianie ułomności natury i leczenie niepłodności metodą in vitro jest złeeee.Elmer pisze: Przyroda nie podlega osądowi moralnemu. To, że ktoś jest bezpłodny nie jest zasadą, ale błędem (chorobą) natury. Argument chybiony.
Naturalny jest też rozwój nauki, w tym medycyny. Załóżmy że mam martwicę jelita, w sposób naturalny konsekwencją jest mój zgon. Alternatywą jest poważny nienaturalny zabieg medyczny stanowiący poważną ingerencję w naturalny proces postępujący w moim organizmie.Mężczyzna i kobieta mogą dać nowe życie (w sposób naturalny).
Dwóch panów, dwie kobiety - nie.
Małżeństwo nie jest domeną wyłącznie religii. Jeśli Państwo będzie chciało zmusić KK do udzielania błogosławieństwa związkom homoseksualnym, będę ramię w ramię z Tobą protestował przeciwko takiej ingerencji.Małżeństwo jest przywilejem a nie prawem. Państwo w gołe do tego nie powinno się mieszać. Jest to przejaw ingerencji państwa w religię.