Elmer pisze: Nie rozumiem? Czy profesor z KUL nie może się już wypowiadać bo jest z KUL? Ja wiem, że wg ciebie katolicy winny być tylko w katakumach, ale mniej trochę umiaru.
Absolutnie nie. Sam uważam się za katolika, choć od kilku lat coraz ciężej zrozumieć mi działania KK na kilku płaszczyznach. Nade wszystko jestem jednak za świeckością państwa, bo neutralności światopoglądowej w Polsce nie jesteśmy w stanie osiągnąć co pokazuje ostatnie 18 lat doświadczeń.
Dlatego nie zabraniam katolikom prawa udziału w debacie publicznej, tak jak nie zabraniam go ateistom, agnostykom, żydom, muzułmanom czy scjentologom. Natomiast odmawiam im prawa do kształtowania prawa z uwagi na swój światopogląd. Ten czas w Europie uważam za okres słusznie miniony.
Badania dokonywane przez katolickich uczonych w kwestiach, w których stanowisko KK jest jednoznaczne są obarczone błędną metodologia w tym samym stopniu co badania homoseksualnych uczonych na temat "homoseksualnego rodzicielstwa"
3. "Za to periodyk naukowy, który pierwotnie opublikował badania Regnerusa odmówił im charakteru naukowego z uwagi na błędną metodologię, do czego zresztą przyznał się sam Regnerus". Pod naciskiem lobby. Przecież zarówno na periodyk jak i na samego Regnerusa była nagonka jak diabli. I to nie pokojowa.
Oj tam oj tam. Faktem jest rekordowy czas publikacji, uwikłanie recenzentów, błędna metodologia, która pozwalała na wysnucie daleko idących wniosków mimo potwierdzenia, że 1,87 % respondentów była wychowywana przez dłuższy okres czasu w homoseksualnej rodzinie.
4. zarzuty do Allena trochę śmieszne - i tak badał więcej niż przedstawiciele odrębnego zdania. Oni badają tylko pojedyńcze przypadki z dobrze sytuowanych białych domów z jednej strony. Już pomijam to, że wnioski z takich przypadków są całkowicie sprzeczne z wiedzą na temat rodzicielstwa.
Argument rodzaju "A w Ameryce to biją murzynów". W moim odczuciu nie ma dziś badań pozwalających z całą stanowczością potwierdzić wyniki APA albo Regnerusa czy Allena. To jest trochę jak ze szczepionkowymi badaniami Wakefielda. Potwierdzały one korelację szczepionki skojarzonej z występowaniem choroby Crohna i autyzmem.
Wakefield został skompromitowany, choć antyszczepionkowe lobby do dziś powołuje go jako guru, a badania zadające kłam uzyskanym przez niego wynikom są przez to lobby kwestionowane jako finansowane przez grupy, które mają interes w takich a nie innych wynikach.
Słuszność lub absurdalność tez Regnerusa i Allena mogłyby potwierdzić wyłącznie badania na bardzo szeroką skalę. Takich badań na dziś brak.
4. "jako człowiek wychowywany przez samotną matkę mam inne doświadczenia". Nie można być sędzią we własnej sprawie. Statystycznie jest to możliwe - tylko czy wyjątek od reguły czyni regułę? Zasada jest prosta - najlepsze środowisko: tata i mama. Tak wynika zarówno z psychologii, pedagogiki jak i socjologii.
Podtrzymuję, że brak stereotypowego wzorca skutkuje twórczym podejściem do problemu.
5. Człowiek ot nie kaczka - wdrukowanie się nie zawsze udaje. Teorii wychowawczych jest multum i na szczęście nie można powiedzieć, że mają 100% skuteczność. Ba nawet się do niej nie zbliżają.
Ale są i oddziaływują na nas często nieświadomie. Kobieta do niedawna mogła być pielęgniarką, akuszerką, ale już nie lekarką bo jest zbyt emocjonalna. Mężczyzna ma być silny, aktywny i się nie mazać, a dziewczynka ma być grzeczna, posłuszna i empatyczna. Jeśli masz małe dzieci, weź ich podręczniki do ręki i zobacz w jakich sytuacjach są przedstawiani w nich chłopcy, a w jakich dziewczynki. Możesz się zdziwić
6. twoje ostanie zdania we wpisie są politycznie niepoprawne. Policja gender cię sprawdzi.
Ostatnie zdanie jest cytatem z Twojego posta.

To ja jestem policją gender, infiltruję forum w celu wykrycia nieprawomyślności.
