Ostatnio od koleżanki z Lubelszczyzny dowiedziałem się w jej kościele przed świętami bożego narodzenia i Wielkanocą odbywa się spowiedź na kartki.
Nie wyspowiadasz się jeśli wcześniej nie pójdzie na plebanię/do zakrystii po karteczkę (przepustka z imieniem, nazwiskiem i adresem).
Dzięki tej metodzie klecha wie kto się wyspowiadał a kto nie. Nie można więc zrobić go w konia na kolędzie ponieważ wszystko ma w aktach.
Czy ich już całkiem poje bało?!
Nie dziwota że coraz więcej ludzi odchodzi od KK:/