u kogo? - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 3 z 4    [ Posty: 37 ]

Napisano: 17 gru 2015, 22:32

Dom Pomocy Społecznej w vvvvvvvvvv
Planowane wydatki w formie dotacji celowej otrzymanej z budżetu państwa na zadania własne powiatu w wysokości 303.672 zł, w formie dochodów własnych 2.182.557 zł, oraz środków powiatu w kwocie 82.000 zł - łącznie 2.568.229zł - wykonano w wysokości 2.418.961 zł w 94,19 % , z tego na wydatki majątkowe przeznaczono kwotę 93.610,90 zł przeznaczoną na dostosowanie budynku głównego do obowiązujących wymogów ochrony ppoż.
Nie wykonano wydatków w kwocie 149.268 zł z powodu niewykonania planowanych dochodów.
Dom Pomocy Społecznej dla osób przewlekle somatycznie chorych posiada 70 miejsc. Na dzień 31.12.2014 r. dom zamieszkiwało 65 osób. Na podstawie poniesionych wydatków bieżących, koszt utrzymania 1 miejsca w 2014 roku wyniósł 2.981,22 zł .
Na koniec roku występują zobowiązania w wysokości 149.915,46 zł z tytułu naliczonego dodatkowego wynagrodzenia rocznego z pochodnymi 119.100,65 zł, z tytułu wydatków rzeczowych 30.814,81 zł.
mmariusz


Napisano: 18 gru 2015, 18:31

Cieszę się mmariuszu, że chciało ci się dotrzeć do takich informacji i je jasno wyłuszczyć na forum. Szacun :) Co nie zmieni pewnie faktu, że dla większości laików placówki opiekuńczo-wychowawcze nadal będą postrzegane jako mega drogie w utrzymaniu instytucje nie wnikając w szczegóły... I te ciągłe gromy pt "Zlikwidować bidule"! A ja pytam: I co zamiast? Czy zostawić te dzieciaki w ich rodzinnych domach nie dając nawet szansy na skończenie szkoły??? Jakieś pomysły? hmm..
Lila

Napisano: 19 gru 2015, 12:08

Popatrzcie na to z innej jeszcze perspektywy.
Rok 2014.
Poradnie psychologiczno-pedagogiczne, w tym poradnie specjalistyczne.
Budżet: 1.036,211

1)Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w xxxxxx,
uchwalone wydatki w wysokości 451.640 zł.
2)Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w xxxxxxx–
zaplanowane wydatki w kwocie 548.390 zł

Obie poradnie, podlegające jednemu starostwu, położone w dwóch miastach zatrudniają łącznie 10 pracowników , w tym jest dwóch dyrektorów.



Moja placówka. Miała budżet ostateczny po zmianach w kwocie
1.257.014 zł,
Zatrudnia 22 pracowników , w tym 5 obsługi i 40 dzieci do wyżywienia i ubrania. (średnia dzieci -37 os)
1.127,014:37= 2831 zł
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
I to jest śmieszne, wycieranie gęby że taki jest koszt utrzymania, łożenia na dziecko w placówce.
Z tego budżetu m.in płaci sie wynagrodzenia. średnio 3 tys na pracownika w skali brutto
3000 x12 mc x 22 pr =792 000

1.127,014budżet - 792000 płace =335.014 zł na ubrania , wyżywienie, książki ,leki,
335.014 zł : ( 37 dzie x 12 mc) = 754

maksymalnie tyle kosztuje utrzymanie dziecka w placówce. nie więcej niż 750 zł. A nie policzyliśmy mediów. prądu wody abonamentów
Reszta pieniędzy, tak jak w innych zakładach, jak choćby wymienione poradnie, czy przedszkola idzie na wypłaty dla pracowników tych zakładów. U nas na płace przeznaczonych jest blisko 800 tys. w przedszkolu z 2009 r 770 tys. obie poradnie pochłaniają podobnie.
I posługiwanie sie sloganem koszt utrzymania dziecka jest irytująco drażniący.
I oczywiście pomysł, aby "bidule zlikwidować" i dac te 750 zł rodzinie byłby niedorzeczny, ponieważ w większości przypadków tak kasa w ogóle nie rozwiązałaby problem, w wręcz pokoszę sie o stwierdzenie , że nasiliłaby go. Daj 750 zł tym którzy w ogóle dochodu nie maja, lub tym z problemem alkoholowym :?
mmariusz

Napisano: 19 gru 2015, 13:36

Posługiwanie się kosztem utrzymania wychowanka mam sens pod warunkiem, że odnosimy go do skuteczności i zasadności podejmowanych działań. Jeśli do domu dziecka trafia dziecko z powodu złej sytuacji materialnej lub niezaradności rodziców, to ponoszenie kosztów utrzymania dziecka i personelu jest głupim rozdawnictwem publicznych pieniędzy przez niekompetentnych urzędników. Jeśli koszt ten jest wynikiem profesjonalnej pomocy dziecku i jest niezbędny w celu zapewnienia dziecku bezpieczeństwa i prawidłowego rozwoju to jest on uzasadniony. Wydanie 6000 zł/m-c w sytuacji kiedy można osiągnąć te same rezultaty (bez zabierania dzieci od rodziców, więc przy mniejszych szkodach dla dzieci) np. za kwotę 750 zł/m-c jest głupie. Problem polega właśnie na tym, jak wydawane będzie te 750 zł. Czy dostanie te pieniądze ktoś, kto przyjdzie raz na jakiś czas skontrolować rodzinę, czy może zostanie przeznaczone np. na dożywianie, ubranie, zabawki, książki, pomoc w nauce, zajęcia rozwijające i terapię dla dzieci w ich środowisku. Dawanie pieniędzy alkoholikom i oczekiwanie, że właściwie je spożytkują jest naiwne i głupie, ale jednocześnie jest najpowszechniejszą formą "pomocy" rodzinie.
Mariuszu skoro posługujesz się kosztem z przedszkola czy poradnie, to odnieś go do ilości osób, które skorzystały z takiej pomocy. Specjaliście w poradni płaci się nie za gotowanie i sprzątanie, ale za diagnozę i terapię. Jeśli koszty płacowe są podobne jak w placówce op-wych, to pojawia się pytanie, czy placówka ponosząc podobne koszty płacowe udziela równie profesjonalnego wsparcia, czy może zapewnia przede wszystkim podstawową opiekę. Jeśli placówka jest jedynie po to, żeby dziecko miało co jeść, w co się ubrać, gdzie mieszkać, to płacenie za to 6 tyś. miesięcznie jest jakąś pomyłką. W takiej sytuacji koszt utrzymania powinien być nawet niższy niż w DPS-ach, a personel zredukowany do terapeutów zajęciowych i opiekunów (nie ma potrzeby zatrudniania magistrów do czynności obsługowych typu gotowanie czy sprzątanie). Jeśli jednak placówka świadczy profesjonalne usługi do których usługi opiekuńcze są jedynie dodatkiem (tak jak np. koszty opieki i wyżywienia w przedszkolach, szpitalach, szkołach, więzieniach), to kwota 6 tys. wydaje się nie być zbyt wygórowaną, a nawet można się zastanawiać czy wystarczającą.
etatysta

Napisano: 19 gru 2015, 15:15

Kolego etstysto, ta akurat dyskusja do niczego nie prowadzi. Z te same pieniądze, przy tych samych lub podobnych kosztach wychowawca może realizować program wychowawczy, jak również jechać na szmacie. Jeżeli to drugie, to kwestia ile się mu za to zapłaci.
Może 300 może 2000 brutto
Mnie chodzi o to, że z pewnych kosztów się nie zejdzie. Tak będzie w poradni, urzędzie pracy, internacie.., zawsze musisz zrobić budżet w którym umie się place łudź którzy tam pracują. Czym się oni zajmują, to już zupełnie inna sprawa
Dla mnie placówki mogą nazywać się domami pomocy społecznej dla dzieci. To i tak nic nie zmieni, nie zrobi się odpłatności, powiat i tak będzie to finansowal koszta zredukuje się minimalnie, nikomu nie przyjdzie do głowy żeby z dziećmi pracowali ludzie bez pedagogiki.
Później policjęile pprzy tych relacjach wynosiły budżet gdyby wychowawcy dostawali najniższe wynagrodzenie, myślę że jakieś 700 000
mmariusz

Napisano: 19 gru 2015, 16:30

No przesadziłem, wynagrodzenie wg najniższego na 22 pracowników to 557 000 dodać do tego 335 000 na dzieci to 882 000, a podzielone przez 37 dzieci(37*12=444) daje kosz t utrzymania dziecka 2009zl.
Ake na dziecko i tak wypada 750 zl/MC.
Można zwiększyć? Owszem ale na realizację droższych zadań ppotrzeba tez droższe i bardziej wykwalifikowanej kadry


Ale...... Czy 2000 zł na dziecko to nie za drogo?
mmariusz

Napisano: 19 gru 2015, 19:43

Myślę, że w tej cenie spokojnie wynająłbym na miesiąc jakiś pokój w trzygwiazdkowym hotelu z ofertą all-inclusive, room-serwisem oraz animacją dla dzieci. :lol: :lol: :lol: Albo za te pieniądze zatrudniłbym opiekunkę, która codziennie przez miesiąc przychodziłaby do dziecka i np. odrabiała z nim lekcje oraz przygotowywała mu posiłki i organizowała popołudnia. Kiedyś zaletą wychowania i żywienia zbiorowego w placówkach była względna taniość takiej usługi. Po reformach okazuje się, że taniej i lepiej jest świadczyć taką usługę indywidualnie w domu :lol: :lol: :lol: :lol:
Ostatnio w TV pokazano jak "zbyt grubej" kobiecie oddano po roku dzieci. Ze względu na tuszę, nie radziła sobie z opieką nad nimi. Nie zabrano więc jej dzieci z biedy, ale z bezradności. Za pieniądze jakie przeznaczono na jej dzieci fundując im pobyt w domu dziecka można było zorganizować właściwą opiekę nad jej dziećmi w domu.
etatysta

Napisano: 19 gru 2015, 20:27

no taaak , ale to jest taka rozmowa o zasadności, czy kierować, czy nie kierować ...co w zamian, a może inaczej, a może w domu, a może dać do eki. I to jest prawda, sa wątpliwości, sa pokusy o bardziej właściwe postępowanie w takich sprawach.
No ale jak już trafi, jak już będzie w tym domu dziecka, bo inaczej nie można, ,,,, i będzie ich 30cioro, to czy zmniejszysz koszta ?
A z ta jakością o której piszesz ad porani, to rożnie: jakość leczenia, jakość porad psychologicznych, warsztatów , jakość opieki, nauczania.
I pomijamy zupełnie przy tym , obok strony czysto strukturalnej, co daje dziecku przebywanie w towarzystwie konkretnych osób.
:D np mojej osoby, czy to na karcie , czy teraz, czy to za 2 tys, czy 1200 :D No nieocenione i bezcenne :mrgreen:
AAAAAAAAa !!!!!!!!!!!!! bo co ważne. Nam przez pewien czas wmawiano że to my pracujący z dziećmi poprzez swoja niefrasobliwość, ( niedostrzeganie zbędnie zapalonych żarówek itp) przyczyniamy się do wzrostu tego: kosztu utrzymania dziecka w placówce
mmariusz

Napisano: 20 gru 2015, 0:12

a to powinno być punktem odniesienia, taki przykład kosztów działalności własnej
Rozdział 85333 – Powiatowe urzędy pracy.
plan 2.115.250 zł
wykonanie 2.115.250 zł
% wykonania 100

Uchwalony budżet w kwocie 1.871.640 zł w ciągu roku zwiększono o kwotę 243.610 zł:
- o kwotę 52.510 zł przeznaczoną na waloryzację wynagrodzeń pracowników,
- o kwotę 48.000 zł przeznaczoną na wypłatę odprawy emerytalnej ,
- o kwotę 143.100 zł przeznaczoną ( wg. pisma Ministra Pracy i Polityki Społecznej ) na finansowanie w 2014 r. kosztów nagród oraz składek na ubezpieczenie społeczne pracowników Powiatowego Urzędu Pracy, w szczególności pełniących funkcje doradców klienta oraz zajmujących stanowiska kierownicze.

Po zmianach planowane wydatki wynoszą 2.115.250 zł, które zrealizowano w 100%.
Na dzień 31 grudnia Powiatowy Urząd Pracy zatrudniał 38 osób ( w tym 1 osoba w ramach realizowanego projektu z EFS działanie 6.1.2 , oraz 1 osoba w ramach robót publicznych ).
Na koniec roku występują zobowiązania w wysokości 127.421,89 zł i dotyczą
naliczonego dodatkowego wynagrodzenia rocznego wraz z pochodnymi.

2.115.250 : (38x12) = 4638 zł to koszt utrzymania pracownika w powiatowym urzędzie pracy

Nie opowiadajmy zatem ze utrzymywanie dziecka w placówce jest merga drogie. Trudniejsze, ale bardziej właściwe będzie powiedzieć ze komuś chodzi o to żeby dzieci w domu dziecka w ogóle nie utrzymywać. I nie wiem czy dobra metoda liczenia efektywności pracy (np nauczyciela) jest liczebność klas,
mmariusz

Napisano: 20 gru 2015, 15:33

"Jeśli do domu dziecka trafia dziecko z powodu złej sytuacji materialnej lub niezaradności rodziców, to ponoszenie kosztów utrzymania dziecka i personelu jest głupim rozdawnictwem publicznych pieniędzy przez niekompetentnych urzędników" Nie nie nie nie zgadzam się z Tobą etatysto i po raz kolejno będę to powtarzać ,że z takich powodów dzieci nie trafiają do placówek! -a na pewno nie do mojej.Na przestrzeni wielu lat nie było skierowania z takiego powodu. Zła sytuacja materialna i niezaradność rodziców są zawsze następstwem alkoholizmu i wieloletnich zaniedbywań dzieci.To co opisujesz o zabieraniu dzieci z powodu np otyłości to jakieś medialne poszukiwanie sensacji,. woda na młyn.... :roll:
Lila



  
Strona 3 z 4    [ Posty: 37 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x