Uposażenie terapeuty - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 2 z 4    [ Posty: 39 ]

Napisano: 22 wrz 2011, 21:10

u mnie terapeutą jest wychowawca z kn i tak samo zarabia jak wychowawcy- w zależności od stopnia awansu i ma 26 godzin i jest osobą do wszystkiego:)
~Jadzia


Napisano: 23 wrz 2011, 10:38

~Ewa co robisz w tych 40 godzinach ? Napisz w jakim nurcie pracujesz ?
~ale jaja

Napisano: 23 wrz 2011, 11:16

w zakresie obowiązków mam 20 godz bezpośredniej pracy (indywidualnej lub grupowej) z dziećmi lub rodzinami (grupa wsparcia, rzadziej terapia rodzinna),
pracuję podejściem integracyjnym
~Ewa

Napisano: 23 wrz 2011, 11:29

Czyli kończyłaś to całościowe szkolenie w Krakowie ? A superwizujesz swoją pracę ? Placówka płaci za superwizje? Dobrze to świadczy o twojej placówce że zatrudnia terapeutę. Pewnie to jakieś duże miasto gdzie świadomość potrzeby i sensu terapii jest większa.
Napisz proszę o tym z jakim spotykasz się odbiorem terapii wśród rodzin i dzieci. Zastanawia mnie szczególnie to czy odbierają cię jako pracownika placówki i to im przeszkadza czy da się to oddzielić.
Ciekawi mnie też przepływ informacji między tobą a innymi pracownikami placówki. Czy przekazujesz informacje dalej czy oczekują tego od ciebie czy rzeczy w terapii są objęte dyskrecją.
~ale jaja

Napisano: 23 wrz 2011, 21:06

#kształciłam się w różnych miejscach
#pracuję pod superwizją / choć z powodu cięć finansowych coraz rzadszą/
#nasz dom mieści się w 35 tysięcznym miasteczku
# placówka nie zatrudnia psychologa /co może wyjaśnia zatrudnienie terapeuty:)/
#z motywacją do terapii dzieci bywa różnie, na samym początku ustalam tzw kontrakt, który zapewnia dyskrecję, wszystko zatem o czym mówimy w czasie sesji objęte jest tajemnicą / poza sytuacjami, które zagrażają życiu i o tym dziecko też wie od początku/
#kiedy pomyślę o trudnościach są dwie zasadnicze:
po pierwsze trudność kadry w zrozumieniu tego, że nie mówię o tym, co mówią mi dzieci (zachowanie dyskrecji jest szczególnie istotne, bo wszystkie dzieci placówkowe mają traumatyczne doświadczenia w zakresie utrzymywania bliskich relacji opartych na zaufaniu)
po drugie mieszanie ról (czego staram się unikać bardzo konsekwentnie,), polegające na sprawowaniu przeze mnie zastępczego dyżuru wychowawczego

Chciałam się spytać czy funkcjonują u Was w placówkach grupy superwizyjne dla wychowawców? kto je prowadzi?
~Ewa

Napisano: 26 wrz 2011, 12:25

U mnie w tym roku nie funkcjonuje superwizja. W zeszłym roku była superwizja prowadzona przez terapeutę systemowego w zakresie strukturalizowania pracy z rodziną i jej rozumieniu. Superwizje zespołu były również na zasadzie struktury i co do kogo należy. - Przydało się to bardzo. Mnie obecnie brakuje superwizji zespołu.
~ale jaja

Napisano: 26 wrz 2011, 15:24

Witam zawsze o tym marzyłem. Jednak dotychczas nie udało się tego wprowadzić w życie. Na samym poczatku kiedy tylko wspomniano o superwizji nastąpiło oburzenie z siłą tsunami. Nik nie będzie ze mnie robił głupka itp. Świadczy to o tym, jak bardzo jest potrzebna superwizja w naszej pracy. Pozdrawiam.
~Marcin

Napisano: 26 wrz 2011, 17:01

u mnie jest podobnia jak w miejscu pracy Marcina.najbardziej przeiwna byla p.dyr.niedlugo juz bedziemy miec nowego dyr wiec pozyjemy-zobaczymy,może cos sie zmieni na lepsze?
~zosia

Napisano: 01 paź 2011, 14:15

Ewa, piszesz,że masz kwalifikacje do prowadzenia terapii rodzin.Gdzie jesli można wiedzieć kończyłaś 4 letnie szkolenie z terapii rodzin?
~adam

Napisano: 01 paź 2011, 17:15

ukończyłam cykl szkoleniowy - \"terapia rodzin\" w Polskim Instytucie Ericksonowskim w Łodzi
~Ewa



  
Strona 2 z 4    [ Posty: 39 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x