Dla tych co mają duże placówki jest jeszcze furtka - moga stać się placówką wielofunkcyjną
Art. 230.
Liczba dzieci umieszczonych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, o których
mowa w art. 229 ust. 1–3 i 7, w okresie 9 lat od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy
nie może być wyższa niż 30.
Art. 229.
1. Całodobowe placówki opiekuńczo-wychowawcze typu interwencyjnego, działające
na podstawie przepisów dotychczasowych, z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy,
stają się placówkami opiekuńczo-wychowawczymi typu interwencyjnego, w rozumieniu
niniejszej ustawy.
2. Całodobowe placówki opiekuńczo-wychowawcze typu socjalizacyjnego, działające
na podstawie przepisów dotychczasowych, z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy,
stają się placówkami opiekuńczo-wychowawczymi typu socjalizacyjnego, w rozumieniu
niniejszej ustawy.
3. Wielofunkcyjne całodobowe placówki opiekuńczo-wychowawcze, działające na
podstawie przepisów dotychczasowych, z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy,
stają się placówkami opiekuńczo-wychowawczymi typu socjalizacyjnego, interwencyjnego
oraz specjalistyczno-terapeutycznego, w rozumieniu niniejszej ustawy.
4. Całodobowe placówki opiekuńczo-wychowawcze typu rodzinnego, działające na
podstawie przepisów dotychczasowych, z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy,
stają się placówkami opiekuńczo-wychowawczymi typu rodzinnego, w rozumieniu
niniejszej ustawy, z zastrzeżeniem ust 6.
5. Do placówek, o których mowa w ust. 4, przepisy art. 223 ustawy z dnia 27 sierpnia
2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. Nr 157, poz. 1240, z późn. zm.27)) stosuje
się odpowiednio.
6. Jeżeli w terminie 7 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy dyrektor całodobowej
placówki opiekuńczo-wychowawczej typu rodzinnego, działającej do dnia wejścia
w życie niniejszej ustawy, złoży wniosek o przekształcenie w rodzinny dom
dziecka, starosta zobowiązany jest do podpisania z dyrektorem tej placówki umowy,
o której mowa w art. 62.
7. Regionalne placówki opiekuńczo-wychowawcze, działające na podstawie przepisów
dotychczasowych, z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, stają się regionalnymi
placówkami opiekuńczo-terapeutycznymi, w rozumieniu niniejszej ustawy.
8. Do placówek, o których mowa w ust. 1–3 i 7, w okresie 12 miesięcy od dnia wejścia
w życie niniejszej ustawy, stosuje się przepisy dotychczasowe.
9. Niepubliczne placówki, o których mowa w ust. 1–3 i 7, mogą funkcjonować do czasu
wygaśnięcia lub rozwiązania umowy o realizacji zadania, którego przedmiotem
jest prowadzenie placówki, nie dłużej jednak niż przez okres 5 lat od dnia wejścia w
życie niniejszej ustawy.
10. W przypadku zakończenia działalności placówki, o której mowa w ust. 1–7, podmiot
prowadzący tę placówkę przekazuje powiatowemu centrum pomocy rodzinie,
nie później niż w dniu oddania dziecka, dokumentację dotyczącą sprawowanej opieki
nad dzieckiem.
11. Powiatowe centrum pomocy rodzinie niezwłocznie przekazuje dokumentację,
o której mowa w ust. 10, odpowiednio rodzinie zastępczej, prowadzącemu rodzinny
dom dziecka, dyrektorowi placówki opiekuńczo-wychowawczej lub dyrektorowi
regionalnej placówki opiekuńczo-terapeutycznej, które przyjęły dziecko.
Jeśli po wyborach PO nie uzbiera koalicji z PSL.Będą musieli się dogadać z SLD, wtedy będzie możliwa nowelizacja ustawy. W SLD są przeciwni grzebaniu przy karcie. W moim DD pracownicy z KP zarabiają od 1300 do 1980 netto, więc ja na pewno odejdę.Niestety nikt mi nie potrafi odpowiedzieć a dzwoniłem do ZNP czy będą honorować 6-o miesięczne odprawy.
3350 jeśli mam goły etat.Czasem wpadnie zastępstwo ale raczej rzadko. Najwyższą pensję dostałem chyba w styczniu tego roku prawie 3800 na rękę ale miałem 18g zastępstw w tym nocka. Mam 20% stażowego bo pracuje już 23 lata w zawodzie z czego 18 w DD oraz 30% trudnego 10% wiejskiego. W tym jest jeszcze chyba około 80zł dodatku mieszkaniowego.Jak widać duża część pensji to zdobycz pracownicza związana z KN.Osoby zatrudnione na KP zamiast walczyć o coś dla siebie wolą się radować z odebrania nam karty.Jest chyba o co walczyć np w Toruniu osoby z KP mają 30% dodatku za trudne warunki.Dziwię się ludziom ,którzy podejmują tak odpowiedzialną pracę i ciężką fizycznie i psychicznie za 1400zł. Psuje to rynek pracy w całym kraju i ośmiela pracodawców do proponowania coraz niższych pensji i nie chodzi mi o prymitywne prace ale tak odpowiedzialne zadania jak socjalizacja dzieci,opieka nad nimi , wychowanie. Akurat paradoks polega na tym ,że za te proste roboty(np. na budowie) są lepiej opłacane niż odpowiedzialne funkcje. Ciekawe Hanko dlaczego miałbym coś ukrywać!? Czy to wstyd zarabiać 3350zł.Może w Warszawie albo w KGHM, nie wiem może w górnictwie byłby to powód do wstydu ale dla mnie są to dobra pieniążki.Mogę się całkowicie skoncentrować na mojej robocie i nie szukać jakichś fuch. Jeśli miałbym pracować za mniej niż 3000 wolę iść do szkoły jestem wuefistą , więc myślę ,że coś by się znalazło a w piątek o 14-j człek wolny.
Jako wychowawca dyplomowany z ok 7- 8 nadgodzinami miesięcznie( bez nocek, bo u nas tylko KP ma nocki) zarabiam około 3400zł, więc podobnie jak Leon. Mam 30 % trudnościowego, 10 %wiejskiego i dodatek mieszkaniowy.Pracuję w domu dziecka 16 rok, to moja pierwsza praca.Nauczycielem dyplomowanym jestem od roku więc wcześniej zarabiałam mniej. Też jestem zadowolona ze swojej pensji jak Leon. Lubie swoją pracę, już w ogólniaku marzyłam, by pracować w takiej placówce, pisałam prace magisterską o domach dziecka i zmiana pracy byłaby dla mnie trudnym doświadczeniem.
Do Leona. Z inormacji dotychczasowych wynika, że żadnych odpraw nie będzie. Brak podstawy prawnej. Ustawa określa 2 letni okres przejściowy a potem zmiana podstawy zatrudnienia. Podobnie było w przypadku likwidacji UW w latach 1999 - 2000. Pracownicy stali się z automatu pracownikami samorządowymi. Po prostu za dwa lata albo zaakceptujesz nowe warunki pracy albo odchodzisz. Co do szybkiego zatrudniania w oświacie to nadmierny optymizm w tej sprawie przemawai. Zapmnieliści o niżu demograicznym i likwidowaniu już istniejących szkół? Pozdrawiam.