Ważne - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 5 z 5    [ Posty: 46 ]

Napisano: 19 wrz 2013, 13:03

ja patrząc horyzontalnie stwierdzam że placówki przetrwają. lecz nie wszystkie i nasza rola jest to aby przetrwały najlepsze a nie najtańsze. Najtańsze powstają wtedy gdy przejmują je organizacje pozarządowe, nie twierdze również że mogą one być złe, ponieważ mogą funkcjonować rewelacyjnie.
lecz Twój głos spłyca temat, na tu i teraz. choć jest on bardzo konsekwentny w twoich wypowiedziach od wielu mc. był informacja że masz inną propozycje pracy, ja wiem że dobrze by było dostać kasę w wysokości co najmniej 20.000 zł, z czego w budżecie zabezpieczone musi być około 35.000, to jest średnio roczny koszt utrzymania dziecka w Placówce, dalej mieć zatrudnienie w innej już firmie lecz nie każdy jest w tak dogodnej sytuacji.
następna sprawa, jeżeli podniesiemy koszt utrzymania wychowanka, to organ prowadzący będzie miał dylemat czy utrzymywać placówkę w obecnej formie czy też zlecić jej prowadzenie komuś innemu. Obecnie w Polsce już jest kilkanaście przykładów że tak się stało i mam spora ilość podań o pracę tych co kiedyś pracowali, wyprawki przejedli a teraz mają duży problem z funkcjonowaniem.
~Damian


Napisano: 20 wrz 2013, 1:48

Damianie czy placówki przetrwają, to się jeszcze okaże. Karta nauczyciela też miała przetrwać...
Jeśli chodzi o odprawy, to celowo drążę ten temat, bo jest najbardziej \"niewygodny\". ;)
Oczywiście, że wszystkim (z wyjątkiem wychowawców) zależy by nie wypłacać odpraw. Oczywiście, że są to pieniądze, które mogą skomplikować nie tylko budżet niejednej placówki, ale też niejednego powiatu. Nie bez przyczyny przejście z karty na kodeks wygląda w ten sposób. Przecież przed uchwaleniem ustawy o pieczy zastępczej też można było pozwalniać (z odprawą) karcianych i zatrudnić ich na kodeks. Postanowiono jednak okraść tych ludzi tworząc zawiłe prawo. Odprawa została wymyślona właśnie po to, by chronić pracownika przed sytuacjami jakie właśnie teraz mają miejsce czyli samowolnym zabraniem ludziom zarobków i przywilejów etc. Konieczność wypłaty odpraw może spowodować, że cały ten proceder przestanie być opłacalny. Jeśli jednak okaże się, że można ludzi bezkarnie okradać zmieniając pracownikom dowolnie umowy, to nikt nie może czuć się bezpieczny. Odprawa to taki karny k..s za ch...we rządzenie i pazerność władzy ;)
~etatysta

Napisano: 20 wrz 2013, 8:53

Widzisz a ja się z Tobą w tej sprawie nie zgadzam. Uważam, że jeżeli proponuję zatrudnienie na nie gorszych zasadach niż obecne to z jakich powodów mam płacić odprawę? Z jakiego powodu jeżeli ktoś się zdecyduje wziąć odprawę mam go zatrudniać ponownie? Ktoś podejmuj decyzję i odchodzi. Ktoś podejmuje i zostaje. jasne i czytelne. Co innego jeżeli doszłoby do zmiany istotnych warunków zatrudnienia np. obcięcie etatu. Wtedy wypowiedzenie zmieniające i w przypadku jego nieprzyjęcia odejście z pracy i odprawa ze strony pracodawcy. A z tym karnym to tak nie do końca . Może karny jednak jeż. Na pieszczoty to sobie muszą rządzący zasłużyć. Pozdrawiam.
~Marcin

Napisano: 20 wrz 2013, 11:05

Marcinie jeśli proponujesz uczciwe zasady, a pracownikom one odpowiadają, to faktycznie nie ma powodu wypłacania odpraw. Jaką jednak gwarancje masz Ty i Twoi pracownicy, że wynegocjowane pensje będą utrzymane. Przecież w tym zbójeckim kraju ktoś nagle może stwierdzić, że za dużo to kosztuje i np. zmniejszy budżet. Szczególnie, że średnie zarobki w domach dziecka są takie jakie są.

https://praca.wp.pl/title,Glodowe-pensje ... aid=111570
~etatysta

Napisano: 20 wrz 2013, 11:41

Co do gwarancji to jedna rzecz jest pewna, że jak się urodziłem to kiedyś umrę. Co do zarobków to się zgadzam. Szału nie ma.
~Marcin

Napisano: 20 wrz 2013, 12:16

No właśnie o to chodzi. Przecież ten proceder jest właśnie po to żeby było taniej, więc nie może być tak samo ;). Czasy takie, że presji płacowej nie ma. Nawet za 1200 netto przyjdą ludzie i będą pracować. Wymagania są takie, że właściwie spełnia je np. bezrobotny licencjat ekonomista czy socjolog z dorobioną naprędce podyplomówką. Widły w rozporządzeniu w sprawie wynagrodzenia pracowników samorządowych są tak duże, że właściwie można każdemu zgodnie z prawem obniżyć pensję do najniższej krajowej. Aby być konkurencyjnym (bo tak jak Damian pisze - prywatne są tańsze) to nie da się w nieskończoność podnosić kosztu utrzymania wychowanka. Do tego presja na rodzinną pieczę zastępczą powodująca stały odpływ (lub nietrafianie do placówek) tych \"grzeczniejszych\" wychowanków i wzrost skierowań z rozwiązanych rodzin zastępczych (często wynikających z trudności wychowawczych).
Za 7 lat nie będzie placówek 30 osobowych za 15 lat zostaną tylko nieliczne -prywatne (bo pomoc społeczna się prywatyzuje). Resztę dzieci przejmą placówki oświatowe (i tak się nimi zajmują na co dzień).
Można walczyć - tylko o co i po co i z kim? Większość gotowa jest przyjąć właściwie każde warunki. To żenujące prosić o godne zarobki za ciężką pracę. Nawet na kasie w Biedronce (na 3/4 etatu) płacą więcej. Ech...
~etatysta



  
Strona 5 z 5    [ Posty: 46 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x