Co robicie w sytuacjach gdy ofiary przemocy i sprawcy nie przychodzą na spotkania grupy roboczej . Ile razy wysyłacie zaproszenia/wezwania (2-3-4 itd) i co właściwie robicie z tymi osobami dalej jeśli one ignorują swoją sytuację.
pismo do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i niech się śledczy wykazują. wstrzymać prace do czasu odpowiedzi o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania. jak odmowa to zamknąć kartę i szlus!
Nie ma obowiązku przychodzenia na GR, nie ma żadnej konsekwencji prawnej bo po co chodzić na śmieszne pogadanki ze śmiesznymi ludzikami. Od tego jest sąd, prokuratura i adwokaci.
Choć n miesza w innych wątkach i pokazuje, nie wiedzieć czemu, pazury, to z jego ostatnią wypowiedzią niestety trzeba się w pełni zgodzić.
Logiczny, a niby po co pisać do prokuratury? Przecież podejrzenie stosowania przemocy domowej to nie jest od razu podejrzenie popełnienia przestępstwa znęcania się!
Gdyby to było tak jednoznaczne policja, miast przysyłać kartę \"A\" na ZI, od razu by wszczynała z urzędu postępowanie przygotowawcze lub co najmniej sprawdzające!
Nie neguję (o dziwo!) wypowiedzi tego znęcacza n. Ma racje w tej materii.
Policja nie wszczyna bo się leni. A my nie pozwalajmy lenić się ani policji, ani prokuraturze. To oni mają techniki śledcze, uprawnienia i godziwe pensje do profesjonalnego zajmowania się kontrowersyjnym tematem przemocy domowej, nie wiedzieć czemu traktowanej inaczej niż np. przemoc uliczna...
Drogi Psychoanalityku!
Nieco ponoszą Cię emocje, a wydaje się, żeś człek bystry...
Mam rozeznanie w tej materii. Policja nie może wszczynać każdorazowo dochodzenia z art. 207 kk, albowiem muszą być spełnione przesłanki zaistnienia przestępstwa znęcania, do których zazwyczaj podejrzenie stosowania przemocy domowej nie zalicza się (bo może to być np. naruszenie nietykalności cielesnej, a to już inny artykuł).
Przemoc domowa to szerokie pojęcie, jednakowoż podobne, jak przywołana przez Ciebie tzw. przemoc uliczna.
W ogóle \"przemoc\" ma znaczenie i odbiór pejoratywny. Zdecydowanie!
Ale od incydentu do przestępstwa daleka droga...
Trochę pokory zatem i kubełka zimnej wody na głowę.
Bez urazy.
Pozdrawiam.
wysyłamy raz zaproszenie i wezwanie jeżeli nikt sie nie zgłasza to na 1 spotkaniu ustalamy odwiedziny w środowisku poszkodowanej i sprawcy przez policje i pracownika socjalnego