Luzik człowieki (pracownicy socjalni i asystenci)

Morzemy siem obrarzaci nazwaiem, mrzemy se gadaci, rze jedmi som gópsi od drógich, morzemy siem ponirzać, ale to i tak nie zmieni faktu, rze nic siem nie zmieni. Gura ma gdzieś czy Wy jesteście bezpieczni w pracy, a już tym bardziej czy my jesteśmy bezpieczni.
Asystenci sa na samym dole drabiny dziobania i przykro mi o tym pisać, ale w wielu przypadkach (nie mówię wcale, że wszedzie) pracownicy socjalni nie służą nam, asystentom, pomocą, a wręcz degradują.
To co porzednio napisałam to jest prawda, to są moje obserwacje. Tak jest u mnie niestety.
Ja osobiście nie wierzę, że uda Wam się coś wywalczyć, a choćby nawet to w wiejskich opsach i tak jest samowolka a przepisami można sobie pupę podetrzeć. Ale powodzenia Wam życze z całego serducha. Bo jeśli coś u Was się zmieni to i może nam to zrobi różnicę
