ŻĄDANIA PRACOWNIKÓW SOCJALNYCH - propozycje - Pomoc społeczna (forum ogólne)

  
Strona 10 z 19    [ Posty: 189 ]

Napisano: 31 gru 2014, 15:22

Szanowny przedmówco - nie ma się co dziwić, że zapał do reformy pomocy społecznej zmalał dramatycznie. Po przedstawieniu propozycji nowelizacji ustawy o pomocy nie ma się z czego cieszyć. Napiszę nawet więcej - należy rwać włosy z głowy. Moim zdaniem proponowane zmiany nie gwarantują reformy a demontaż systemu pomocy społecznej.
Pracuję od kilkunastu lat w ops coraz bardziej widzą jak "pomoc społeczna" robi się workiem bez dna.
Po lekturze założeń do zmiany ustawy zastanawiam się dlaczego pomoc społeczna ma realizować zadania profilaktyczne? Na przykład. Myślę sobie, że fundamentem powinna być odpowiedź na pytanie: czym ma być pomoc społeczna?
Ma ingerować w sytuacji kryzysu czy sprawiać żeby tego kryzysu nie było?
Czy mamy być twórcą i tworzywem jednocześnie?
Jestem za tym, żeby tworzyć akty regulujące sprawy zawodowe pracowników pomocy społecznej. Ustawa o zawodzie pracownika socjalnego umarła za starości kilka lat temu. Pamiętam, że kłóciliśmy się wtedy o dodatkowe urlopy i inne przywileje. Nic z tego nie wyszło - nie potrafię ocenić czy to dobrze czy źle. Jest jak jest.
Przepraszam, że ośmielam się zgłaszać głos krytyczny ale nie rozumiem do końca tekstów o trudnym kliencie. "Trudnym" czyli jakim? Jeszcze bardzie nie rozumiem strachu przed osobami chorymi psychicznie. Powielamy stereotypy - niestety. Mnie osobiście bardziej niepokoi gruźlica, którą zaczyna być coraz bardziej widoczna. Albo bardziej pospolite choroby typy zapalenie wątroby, które łatwo złapać albo grypa jelitowa, którą aktualnie przechodzę a zaczęło się od wywiadu w domu, gdzie chorowały dzieciaczki.
Zdaję sobie sprawę, że nasze doświadczenia zawodowe są różne. Ja nie mam problemu z asystą Policji. Umawiam się z Dzielnicowymi i już. Tylko po co komu taki wywiad? Kuriozalne jest robienie na przykład wywiadów co pół roku przy zasiłkach stałych. Idę do człowieka w asyście Policji tylko po co? Na mnie spoczywa obowiązek pamiętania o terminie wywiadu, przeprowadzenie tego wywiadu, zapewnienie sobie asysty Policji. Człowiekowi nie pomagam, nic w jego życiorysie nie zmieniam, nie przybliżam go do usamodzielnienia. Bezsens i marnowanie czasu: klienta, mojego, Policji. Ile to kosztuje?
Ciągłe pilnowanie sytuacji dochodowej - czuję się jak totalny kontroler dochodząc czy Pan/Pani ma dochód większy od 10% kryterium. 54,20 zł albo 45,60 zł nie powalają na kolana a robi się z tego wielkie halo. Przypominam tylko, że taki na przykład dodatek mieszkaniowy przyznawany jest na pół roku i trudno - dochód się w tym czasie zmienił, wysokość dodatku zostaje taka sama. Świat się od tego jakoś nie zawala. A w pomocy społecznej wyciągamy "świadczenie nienależnie pobrane" i egzekucję w administracji.
Na początek myślenia o zmianach powinniśmy zrobić rewizję tego co mamy: ustalić co jest ok a co takie nie jest.
Przydałoby się też pomyśleć o tym czym ma być pomoc społeczna? Pomocą w kryzysowej sytuacji czy jeszcze czymś innym? Jeśli czymś więcej to czym? (Pisząc "kryzys" mam na myśli dosyć szeroki obszar.)
Idąc tym tropem może dojdziemy do tego, kim powinien być pracownik socjalny a tym samym jakie powinien mieć kompetencje, prawa, przywileje. (Jeśli jakieś przywileje powinien mieć.)
zorro 2


Napisano: 31 gru 2014, 19:13

Socjalny powinien przede wszystkim zajmowac się pracą socjalną w terenie. Od tego trzeba zacząć.
Inaczej zawsze mimowolnie kogoś zaniedbacie i będą afery ponieważ na dzień dzisiejszy 60% waszych dniówek zajmują papierki.
Tylko że znowu jeśli wy zajmiecie się tylko terenem i daj Boże zmniejszą wam rejony to za jakiś czas niepotrzebni będą asystenci.
MPiPS narobiło bałaganu który trudno będzie posprzątać. Budżetówka jest jak prywaciarz. Zawsze ma mało kasy dla ludzi i z tego powodu jeden robi za trzech. Żadna władza tego nie zmieni. Wina podatków, kosztów pracy, przerośniętej administracji i głupich przywilejów niektórych grup zawodowych. Klasa średnia właściwie nie istnieje. Są tylko bardzo bogaci i biedni. Jak w średniowieczu. Na górze kościół i politycy (dawniej królowie, szlachta) a na dole my (dawniej chłopstwo).
https://teoriespiskowe.pl/uploads/posts/ ... ramida.jpg
Legion

Napisano: 31 gru 2014, 19:48

Asystenci Rodziny są Pracownikami Socjalnymi, którzy zajmują się wyłącznie rodzinami z dziećmi. Rodzinami, które są dysfunkcyjne lub potrzebują wsparcia w realizowaniu funkcji opiekuńczo-wychowawczych. Takich rodzin jest i zawsze będzie sporo... Nie uważam, że zmaleje kiedykolwiek zapotrzebowanie na asystentów rodzin. W przyszłości, prawdopodobnie ich działania obejmą również "związki partnerskie" z dziećmi.
pracownik.socjalny

Napisano: 01 sty 2015, 18:15

Propozycje :
1. odpłatność za DPS pokrywana z budżetu państwa
2. ośrodki pomocy niezależne od gmin
3. określenie zakresu kompetencji ośrodka pomocy co będzie pomocne w zachowaniu i podnoszeniu jakości działań. ( nowe, dodatkowe działania = zatrudnienie nowego pracownika )
Maria 1

Napisano: 01 sty 2015, 20:20

a dlaczego 1?
a od kogo zależne 2?
a kto ma określić 3 jeżeli 2?
pytanie ...

Napisano: 01 sty 2015, 21:29

Proszę pisać kolejne propozycje ...to ważne. Powinno nam zależeć na merytorycznej rozmowie .
Tak panie Andrzeju. ? Proszę o motywowanie uczestników forum
Rodrick - jest pan autorem postu, proszę o moderowanie dyskusji.
Nadia.

Napisano: 01 sty 2015, 21:51

1. odpłatność za DPS pokrywana z budżetu państwa
- jesteśmy obywatelami jednego państwa a nie bogatszej lub biedniejszej gminy. Wystarczy, że za pracę na tych samych stanowiskach w różnych częściach kraju jest różna płaca (później wysokość emerytury) a z tym związana większa lub mniejsza dotacja gminy lub przeciąganie sprawy umieszczenia w DPS bo gmina nie ma pieniędzy a jest to zobowiązanie wieloletnie.
Tu chodzi o dobro ludzi, którzy potrzebują całodobowej opieki a nie przetargi, że gminy nie jest stać na takie opłaty.

2. ośrodki pomocy niezależne od gmin - zależne od jednej instytucji - koordynatora działań.
Jaka to będzie instytucja zawsze można przedyskutować,
Maria 1

Napisano: 02 sty 2015, 14:10

Cześć.
Jeszcze raz do Marii w sprawie niezależności.
Co znaczy "niezależne od gminy"? Finansowo?
Gdybyś mogła rozwinąć wątek niezależności, będę wdzięczna.
W sprawie równości obywateli - czemu tylko dopłata do DPS ma być równa? Wszystko inne też. Trzeba być konsekwentnym.
Pozdrawiam.
zorro nr 2

Napisano: 02 sty 2015, 18:28

Słabo mili Państwo. Ani motywacji ani ochoty na nic nie macie.
Coś byśmy chcieli, czegoś żądali - ale czego ???????????? nie wiemy.
Bumm! petardy w temacie nie ma.
Admin czy prosić o podciągnięcie dyskusji.??
Maria- Magdalena

Napisano: 02 sty 2015, 19:05

"Co znaczy "niezależne od gminy"?" pyta zorro nr 2
Niezależne od gminy to niepodlegające gminom.

Dopłaty do DPS to największy problem w związku z wieloletnim zobowiązaniem finansowym.

Pozdrawiam
Maria 1



  
Strona 10 z 19    [ Posty: 189 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x