Witam. Zakres obowiązków podstawowych jest zawsze taki sam. Różnią się zakresy w częsci szczegółowej. Zazwyczaj dotyczy to czynności szczególnych, które są przypiasane wychpowawcy posiadajacemu odpowiednie kwalifikacje. Nie możesz wpisać wychowawcy po pedagogice opiekuńczo - wychwoawczej prowadzenia elementów socjoterapii bo nie ma do tego uprawnień. Zakres obowiązków jest dokumantem regulującym zasady pracy i zakres odpowiedzialności. Traktowanie go jako sztampowego dokumantu jest w mojej ocenie nieprawdłowe. W projekcie nowego rozporzadzenia - ulega onj zmianom, jest mowa o tym, że w zakresie obwoiązków służbowych wychowawcy powinien być zawarty podział na obowiązki podstawowe jak dotychczas i na pracę z rodziną wychowanka. Nikt nie określił jak ma to wyglądać godzinowo. Pozdrawiam.
Jeżeli zakres obowiązków jest różny, to i wynagrodzenie powinno być różne. Każda dodatkowa funkcja powinna wiązać się z dodatkową gratyfikacją. Ani obecne rozporządzenie, ani ustawa nie różnicują pracowników w tym względzie. Przepisy MPiPS nie rozróżniają pracowników zajmujących stanowisko wychowawcy w zależności od ukończonego kierunku i specjalności. W zakres obowiązków każdemu można więc wpisać wszystko i każdy może być za wszystko odpowiedzialny.
Pracujemy z tymi samymi dziećmi. Jak ktoś sobie nie radzi to powinien poszukać innej pracy. Czas na naukę jest na studiach i na stażu, a w pracy wszyscy są równi.
Marcinie na jakiej podstawie piszesz, że wychowawca po pedagogice op-wych nie ma uprawnień do prowadzenia elementów socjoterapii? Nie znam żadnych uregulowań obowiązujących w placówkach podległych MPiPS. Jeśli są takie to chętnie się o nich dowiem.
Pracuje jako pracownik socjalny i często jako wychowawca.Nie otrzymuję żadnej dodatkowej gratyfikacji za wykonywanie dwóch rzeczy.A rozliczana jestem z dwóch.
Może powinnam cos otrzymywać???Z kim o tym rozmawiac???
Widzę,że jednak nie masz pojęcia o tym co robi albo powinien robić pracownik socjalny.Zresztą u mnie w pracy większość wychowawców nie ma też pojęcia czym oprócz pracy z rodziną zajmują się pracownicy socjalni i w jaki sposób.W sumie nawet nie mam o to żalu.Etatysto praca z rodzina to jeden z elementów.Potem tylko wychowawcy mają szeroko otwarte oczy i buzie i mówia..ooooooo nie wiedziałem,że masz tyle roboty i to też jeszcze robisz,jej sprawozdania,programy usamodzielnienia,pisma do ops-ów,sprawy w zmk,zus itp ooooo\". Szkoda tylko ,że oprócz swojej roboty muszę robic jeszcze robotę wychowawcy-jestem wstawiana w dyżury.Moja robota w tym czasie leży.
W mój grafik żaden wychowawca nie jest wpisywany i mojejroboty nikt z wychowawców nie robi.Wracam potem do siebie i nadganiam wszystko.
W OPSie i PCPRZe jak się dowiedzieli o tym to popukali się w czoło,bo to jest nie do pomyslenia. Pracownik socjalny to pracownik socjalny i ma swoje obowiązki.Ale nieststy w placówkach pojawił się etat socjalnego i nalezy go wykorzystać,bo ludzi mało.I niektózy dyrektorzy jeszcze będący z edukacji to wykorzystuja.
Takie myslenie jak Twoje etatysto jest charakterystyczne dla ludzi któzy zaczynali pracę jak placówki były jeszcze pod edukacją.U mnie przez rok nikt nie wiedział czym ma się zajmowac pr.socjalny i kto to w ogóle jest.Więc go sru w dyzury i tak zostało.Tylko,że OPS i UM zleciły sprawy,które tylko socjalny potrafi zrobić.
Tylko,że OPS i UM zleciły sprawy,które tylko socjalny potrafi zrobić,albo może zrobić.
No i robi i to i to.Szkoda tylko,że nie dostaje za to drugie następnego wynagrodzenia.