A nie razi Cię to, że (jak wyżej napisałem) znaleźli się cwaniacy, którzy okazję powstania nowych tworów potraktowali jako kolejny\"skok na kasę\"?
Ileż takich hien jest wśród tych, którzy mają pomagać innym?
Jest wiele osób oddanych sprawie, zaangażowanych, z empatią. Im się należy cześć i chwała.
Ale ci uczciwi nie mogą siedzieć i patrzeć cicho, jak ich współpracownicy czy współpartnerzy są szujami.
Patologia powstała w związku z tworzeniem ZI sprzyja też, niestety, nieudacznikom i ignorantom. Udają zaangażowanie, potrafią tak manipulować statystykami, sprawozdaniami i czymś tam jeszcze, byleby wykazać, że jest O.K.
Nie jest. Było O.K. przedtem, kiedy pracownik socjalny, policjant, przedstawiciel oświaty, pielęgniarka srodowiskowa/lekarz pogotowia czy członek komisji rozwiązywania problemów alkoholowych (wymieniłem podmioty uprawnione do wypełnienia NK i wszczęcia procedury) robili swoje i w jakimś stopniu z sobą współpracowali.
Dzisiaj ta niby-współpraca w ramach ZI pomyślana została na jej zacieśnienie...
No i co to zmieniło?
Ano staje taki delikwent wskazany jako sprawca przemocy przed szanownym gremium GR i... dalej go przesłuchiwać i upokażać!
Wiem o czym piszę, bo mało mnie szlag nie trafił, jak w tę haniebną formę \"pomocy\" włączyła się kiedyś z rozpędu młoda pani psycholog...