asystent rodziny - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 3 z 9    [ Posty: 84 ]

Napisano: 04 maja 2011, 13:40

3500zł?
~Ewa


Napisano: 04 maja 2011, 14:00

nie 16oozł
~bzyk

Napisano: 04 maja 2011, 14:03

powtórzę za Stachurskim,,taki jestem,,
~bzyk

Napisano: 04 maja 2011, 17:59

Co sądzicie o metodyce pracy asystenta opartej o podejście skoncentrowane na rozwiązaniu problemu? Jak widzicie model współpracy z asystentem? Czy Waszym zdaniem asystent zatrudniony w ramach ustawy powinien być bardziej przyjacielem rodziny, kuratorem, pedagogiem czy może iść w kierunku czystej pracy socjalnej? Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie opinie.
~Marcin

Napisano: 04 maja 2011, 18:30

Moim zdaniem zamiar jest taki, że ma być mądrym i pomocnym przyjacielem rodziny, który pomoże rozwiązywać problemy. Nie wydaje mi się, żeby dla każdej rodziny był potrzebny i pomocny. Czasami rodzina ma w d.. dzieci nic tego nie zmieni. Ale za dużo jest takich rodzin, z których dzieci z powodu ubóstwa, brudu czy zaniedbań szkolnych trafiają do placówek. I chociaż rodziny te objęte są nadzorem kuratorskim i pomocą opieki, to dzieci najłatwiej jest zabrać. A czasami na prawdę trzeba nauczyć sprzątania nie na odwal i załatwić korepetytora, bo rodzice z wykszałceniem podstawowym nie są w stanie pomóc swoim dzieciom gimnazjalistom. Tylko, że asystent powinien mieć takich rodzin 10 żeby skutecznie pomagać, a nie 20
~mona

Napisano: 04 maja 2011, 18:45

Mona dzięki jednak uwaga w Polsce nie ma opieki jest pomoc społeczna. Czyli jednak pracownik socjalny a nie przyjaciel.
~Marcin

Napisano: 04 maja 2011, 19:02

Wiem, wiem, że pomoc społeczna, użyłam słowa \"opieki\" tak jak go używają nasze dzieci i ich rodziny.
Dlaczego uważasz, że jednak pracownik socjalny? Jakoś nie słyszałam o takim pracowniku socjalnym, który razem z rodziną bierze szmatkę i dokładnie sprząta mieszkanie. Pracownik socjalny raczej zagląda do lodówki i stwierdza bałagan, ale nie robi nic konkretnego, nic na prawdę pomocnego, by rodzina nauczyła się gospodarności, czystości, porządku.
~mona

Napisano: 04 maja 2011, 19:11

Przepraszam - pracownik socjalny ale ten z literatury a nie jego wypaczony obraz w naszych realiach - biurokrata od decyzji i zasiłku. A pomoc społeczna i opieka to moje zboczenie zawodowe. Obraz, który przedstawiłaś jest bardziej bliski usługom opiekuńczym lub specjalistycznej opiece doraźnej. Może tak właśnie ma to wyglądać jednak z drugiej strony asystent ma bardzo odpowiedzioalne zadanie w tym biurokratyczne - wnioskowanie do OPS, pisanie do sądu o zobowiązanie rodziny do podjęcia współpracy. Sam odnoszę wrażenie, że posłowie i posłanki stworzyli jakiegoś tworka, który ma być w jakiejś części każdym z obecnie funkcjonujących specjalistów. Zastanawiam się jaka bedzie róznica pomiędzy obecnymi asystentami działającymi w ram,ach PO KL a tymi z ustawy.
~Marcin

Napisano: 04 maja 2011, 20:11

Pracowałam jako asystent rodziny w ramach projektu.Dużo osób bardzo się mili co do pracy asystenta. Nie wiem skąd macie takie informacje,ze przychodzi asystent do rodziny i wyręcz ich od prac domowych np. sprząta, myje, robi zakupy itp. Totalna głupota, ja nigdy tego nie robiłam i nie będę robić, nie uczyłam ich bezradności. Trzeba swój warsztat pracy samemu sobie stworzyć poprzez techniki i metody działania. Każda rodzina jest inna, tak samo plan pracy z rodziną jest indywidualny. Nie można dać im gotowej złowionej ryby, trzeba dać im wędkę i niech sami próbują złowić. Praca jest naprawdę ciężka i trzeba mięć twardą dupę i mieć charakter.
~Iwona

Napisano: 04 maja 2011, 20:19

Jako asystent rodziny stosowałam tą metodykę pracy opartej na podejściu skoncentrowanym na rozwiązaniu problemu.
~Iwona



  
Strona 3 z 9    [ Posty: 84 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x