Iwona
skąd czerpiemy informacje? Jak się śledzi temat, informacje same wpadają w ucho. Widziałam i artykuły w prasie (mam wycinek o pracy w Sopocie), i opinie metodyka tej pracy, i dyskusję na forum. Rozmawiałam o doświadczeniach podobnej pracy w ośrodku w Rudzie Śląskiej, który był w kraju prekursorem pogłębionej pracy socjalnej z rodziną z wieloma problemami, wspartej pomocą metodyczną. Słucham też rozmów pracowników, którzy snują \"plany\" oczekiwań wobec nowego specjalisty. Jako koordynator projektu systemowego i pracownik socjalny w dużym ośrodku obserwuję też praktykę tej pracy. Próbowaliśmy na różne sposoby (usługi firmy zewnętrznej, umowy zlecenia, wreszcie etatowi pracownicy naszego ośrodka). Mam tych informacji trochę i nie wszystkie są różowe. Sama jeszcze kilka lat temu próbowałam pracować z rodzinami i wiem, jakie czyhają pułapki oraz ile błędów można popełnić. Dlatego pozwoliłam sobie dość mocno zaangażować się w dyskusję nad projektem ustawy łącznie z próbą kontaktu z członkami podkomisji (pośrednio, ale udaną). Cóż, kiedy praktyków się nie słucha! Na nic argumenty, nawet wsparte opinią prawną na temat projektu tej ustawy (jest na BIP-ie MPiPS, tylko wymaga sporo cierpliwości, żeby ją przeczytać). Dobrze, że są osoby, jak Ty, które myślą i działają odpowiedzialnie i stać je na autorefleksję. Niestety są w mniejszości.