bezpośrednia liczba godzin pracy z dzieckiem - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 1 z 9    [ Posty: 81 ]

Napisano: 04 gru 2013, 12:51

Witam,
do tej pory w moim dd mieliśmy 34 godziny bezpośredniej pracy z dzieckiem,pan dyrektor poinformował nas, że od stycznia będzie to 40.W regulaminie wewnętrznym jest 34.Podobno musi to zmienić w regulaminie, bowiem nie ma podstaw prawnych, aby było 34.
Jak jest u was?
Waldemar
~Waldemar


Napisano: 04 gru 2013, 13:02

u mnie tyle co w grafiku czyli raz 36 innym razem 22 a jeszcze innym 55 a w regulaminie mamy ze nie wiecej niż 48godz tygodniowo.wszystkie inne godziny wpisujemy jako dodatkowe,np.wyjscia do szkoły,lekarza
~ja

Napisano: 04 gru 2013, 13:09

Waldemarze jeżeli będziesz pracował 40 z dzieckiem to zadaj pytanie: Kiedy mam robić wszystko na rzecz dziecka i rodziny?
~Marcin

Napisano: 04 gru 2013, 15:10

no w tych godzinach lub poza tak odpowiada nasza dyr
~ja

Napisano: 04 gru 2013, 22:04

i tak nas nabijają dyrektorzy od 2004 roku w butelkę -najlepiej gdyby to obwarowali przepisami od górnie - 40 h i nic więcej ,wszystko robimy w 40 i tyle,czy będzie w Polsce w tej sprawie jakas jednomyślność !!!!
~zainteresowany

Napisano: 05 gru 2013, 1:04

U nas od 2004 roku wszyscy z KP pracują 40 godzin tygodniowo, także jesteśmy wdrożeni do pracy na etat ;)
~x

Napisano: 05 gru 2013, 13:04

W XIX wiecznych fabrykach to nawet dzieci pracowały po 16 godzin i dały radę się \"wdrożyć\", więc o co tyle hałasu :) Skoro Wam to odpowiada, to wspaniale. Tak jak w Bangladeszu nie każda dziewczynka może zostać szwaczką pracującą 16 godzin za 14 dol. miesięcznie, tak nie każdemu pedagogowi dane zostać opiekunem w placówce socjalizacyjnej i pracować 40 godzin z dziećmi, a potem robić resztę roboty (papiery, telefony, wyjazdy na zakupy, etc.) w domu (na własnym sprzęcie) i po własnych kosztach (czasem wygodniej pojechać własnym samochodem). No cóż, widzę, że chyba takie \"dymanie\" przez władzę musi sprawiać jakąś perwersyjną przyjemność skoro jest tylu chętnych ;)
Pocieszające jest to, że nie trzeba zakładać pampersa jak w niektórych korporacyjnych cal center i normy nie są tak wyśrubowane jak w magazynach Amazona (33 sek na spakowanie paczki).

I do tego ta degradacja.... \"pracownik pomocy i obsługi\".... \"ja pier...lę ku...wa!!!\"

I to wszystko za średnio 1400 zł \"na rękę\" (https://www.moja-pensja.pl/zarobki/515,i ... howawczych). Nawet w tym portalu uznali, że nie jest to praca dla ludzi z wyższym wykształceniem...
~etatysta

Napisano: 05 gru 2013, 13:54

no niektórzy zostaja robic ozdoby choinkowe po nocce,przychodza wczesniej do pracy piec babeczki na kiermasz a ci co pracuja od do sa bee!

~xxx

Napisano: 05 gru 2013, 14:06

Bez przesady.....
~Gosia

Napisano: 05 gru 2013, 15:27

xxx - bo to jest pokolenie, któremu się wydaje, że zarabiając grosze i pracując po godzinach wygrają w \"wyścigu szczurów\" i osiągną sukces jak w amerykańskim filmie. Gdyby nie ci głupcy, to korporacje musiałby dać podwyżki i zatrudnić pracowników. Cóż podobno ludzie wykształceni powinni rozumieć relację między podażą i popytem (na pracę) oraz prostą zasadę maksymalizacji zysków (cięcie kosztów i zwiększanie wydajności). Bez głupich pracujących za dwóch i biorących połowę pensji to by było niemożliwe ;)
~etatysta



  
Strona 1 z 9    [ Posty: 81 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x