Klientka zgłosiła się do OPS z prośbą o założenie NK. niestety ani klientka, ani mąż nie zgłaszają się na spotkanie ZI, co dalej wzywać ich, jechać do nich jak wypracować jakiś plan jeśli nie wiemy czy ta przemoc jest, małżonkowie są w trakcie rozwodu. macie jakiś pomysł jak zawsze jestem sama w całej tym zespole.
Skoro założyłaś jednak NK i wszczęłaś procedurę trzeba skompletować trochę dokumentacji z wywiadów i odwiedzin posesyjnych (pracownik ops, policjant). Jeśli nie uzyskacie potwierdzenia, że zachodzi przemoc, a tylko \"niby\" pokrzywdzona chce zyskać argumenty do pomyślnego dla niej przebiegu sprawy rozwodowej - zakończyć. Przywołać w uzasadnieniu decyzji również fakt, że żadna ze stron nie współpracowała z ZI.
Członek ZI nie jeździ do domu, nie jedzie takze Policjant, jeżeli nie ma polecenia !!! Takze pracownik socjalny moze jechać tylko na \"zgłoszenie\", ale pracownik będący członkiem ZI; więc w tej sytuacji pracownik socjalny ZI powinien się zaniepokoić i powinien pojechać.
Rodzina nie ma obowiązku współpracy z ZI - skąd wiecie że \"ofiara\" nie jest zastraszona skoro się nie zgłasza? Prowadzenie procedury zgodnie z rozporządzeniem i bez żadnej empatii dla ludzi stało się takie ważne?