co w takim przypadku zrobić? - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]

Napisano: 21 lip 2013, 0:56

Interwencja Policji założona NK - żona znęca się fizycznie i psychicznie nad mężem i 13 letnim synem.-. kobieta wywieziona do izby wytrzeźwień (fakty wynikające z NK). Pan mąż przybywa na GR i twierdzi, że żona wszczęła awanturę oskarżając go o kradzież pieniędzy, była przy tym bardzo wulgarna i groziła mu śmiercią, ale według niego to jednorazowy incydent, żona nie stosuje wobec niego i syna przemocy. Według niego Policjanci napisali nieprawdę w NK bo żona nigdy w życiu nie podniosła na niego ręki ani na syna. Sąsiedzi twierdzą że od wielu lat w rodzinie są częste awantury i słychać krzyki zwłaszcza kiedy Pani J. przychodzi pijana do domu, sąsiedzi boją się o własne bezpieczeństwo i nie chcą nawet słyszeć o jakichkolwiek zeznaniach ani rozmowach z policją i dzielnicowym . Pan ofiara przemocy trzyma się swojej wersji wydarzeń i twierdzi, że nie ma w jego rodzinie żadnej przemocy. Sprawczyni też twierdzi że to nieprawda co napisali policjanci/. Jak podejść do takiej sprawy jak postąpić ?
~Agata


Napisano: 21 lip 2013, 2:19

Trzeba podejść do sprawy normalnie, czyli wszcząć procedurę. Długotrwałą, niestety.
Ewidentnie sprawcą przemocy jest żona, dodatkowo czyniąca tę przemoc \"pod wpływem\". Trzeba więc zawnioskować do krpa o przebadanie jej, w jakim jest stopniu uzależnienia od alkoholu. Potem, ewentualnie, zobligowanie jej do dobrowolnego leczenia odwykowego, a jeżeli nie, to z mocy prawa (skierowanie sprawy na drogę sądową o przymusowe leczenie).
Policjanci i pracownik ops, przeprowadzający wywiady, winni być elastyczni i konsekwentni. To nie ważne, że sąsiedzi deklarują, że nic nie powiedzą... Z czasem, po odpowiednim podejściu, zmiękną i powiedzą, co wiedzą.
Facet, mąż, to typowa ofiara, i losu, i przemocy. Zarazem klasyczny przykład syndromu sztokholmskiego. Doznaje szykan ze strony sprawcy, przyjmuje je na klatę, godzi się z tym, ale jednocześnie jakby utożsamia się z oprawcą. Rozgrzesza go, współczuje mu, chce go chronić niejako uważając, że sam, swoim zachowaniem, przyczynił się do agresji pod swoim adresem.
Sprawa delikatna, acz możliwa do rozwikłania.
Widzę w przyszłości rokowania na złożenie zawiadomienia o przestępstwie znęcania się nad najbliższym członkiem rodziny.
~Jerry

Napisano: 22 lip 2013, 11:35

sprawa co najmniej trudna ale ciekawa. Wszystko mi się podoba ( diagnoza Jerrego). Ja myślę sobie , że na czas pracy z rodziną - głównie terapii pani X przydzieliłabym asystenta rodziny, tu: zdania asystenta wspierająco- motywujące, nad mężem pani x też trzeba popracować tu: terapia - psycholog + obserwacja dziecka , także w szkole.
co do zawiadomienia do Sądu - jak na razie nie. Sąsiadów bym nie ruszała- psycholog sobie poradzi. co Ty na to Jerry.
~emilka

Napisano: 22 lip 2013, 14:01

terapia odwykowe? Fakty z dziś: Kobieta ma orzeczone leczenie odwykowe zamknięte była na początku roku na takim przez 6 tygodni. Asystent rodziny - złożony wniosek do kierownika OPS, Psycholog - trudna sprawa trzeba dojechać ok 30 km, brak samochodu oraz trudności komunikacyjne związane z brakiem publicznych środków transportu i spore koszty dojazdu ale możliwa pomoc finansowa
~Agata

Napisano: 22 lip 2013, 14:20

no ale pomoc finansowa na pokrycie kosztów dojazdu do specjalisty - to już coś z waszej strony. Motywacja dla pana jest- co ostatecznie zrobi? jak chce zmiany w życiu- to da radę.
jak dla mnie Agata - działania konkretne- i o to chodzi. Koniecznie zaznaczyć w planie - działania pedagoga/ psychologa szkolnego dla ucznia.
~emilka

Napisano: 24 lip 2013, 12:10

$
~;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;



  
Strona 1 z 1    [ Posty: 6 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x