dzieci kucharze - chyba cos nie tak... - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 8 z 9    [ Posty: 84 ]

Napisano: 09 lip 2015, 10:14

Marcinie , właśnie --NAUKA GOTOWANIA. Dobrze napisałeś: Nauka . Gotowanie i reszta treningów ( rozumiem że gotowanie jako trening)
A ma to do siebie, że może skończyć sie fiaskiem, nie nauczy sie, zepsuje produkty etc.
a do tego dobranie odpowiednich metod, form.
A tu rodzą sie pomysły żeby dzieci ' "przy zgrabnym zawinięciu w papierek" wykonywały prace powierzone dotąd wykwalifikowanym pracownikom.
A wiecie co zauważyłem? czasami prowokacyjnie rzucam w pracy jakieś hasła. Okazało się ze "gotowanie' śniadanie, kolacji jest przyjmowane ( przez dyrektora, magazynierkę z kuchi i inny pin adm) ze zrozumieniem, to prośba o produkty , żby dzieci mogły sobie cos upichcić - a to jest popcorn, kisiel, budyń , frytki...spotyka się z oporem ....BO TO KOSZTUJE I SKĄD NA TO PIENIĄDZE ????? :mrgreen: :mrgreen:

Marcin pisze:
w każdej grupie działa kółko kulinarne

no właśnie. Zainteresowania dzieci. Zainteresowania i pasje wychowawców - nie wiem czy nie ważniejsze niz formalne wykształcenie. U mnie nie ma namiastki aktywizowania tych wektorów. Mógłbym ( i robię to) zajmować sie muzyka, sportem wycieczkami , majsterkowaniem ale nikt tego formalnie nie oczekuje, nie zapewnia mi bazy, nie wyposaża w sprzęt.
za to oczekują...no właśnie, stania przy kuchence. Nie umiem, a na chleb zarabiam.
Na chwile obecna wiem, że nie wiem jak tak naprawdę powinno być zorganizowane stanowisko do (jak zawał , tak zwał) nauki gotowania.jakie zasady bezpieczeństwa, i higieny. W domu - wiadomo - w zasadzie nic nie łamie, normy nie obowiązują, mogę być co najwyżej winny wypadkowi, pożarowi.
W odróżnieniu od pracy zawodowej , w domu nie obowiązuje mnie kodeks pracy, badania lekarskie do pracy, przepisy bhp, przepisy sanitarne, przeciwpożarowe, szczegółowe normy obróbki żywności, szczegółowe zasady przed przystąpieniem do pracy - czy mam sprawdzać sam , czy komus zlecić etc.etc. I za to sie odpowiada. zlekceważenie tego wszystkiego w fekcie skończy sie ( oczywiscie przy tragedii) wylotem z roboty
tej wiedzy nie mam tak samo, jak nie mam wiedzy w zakresie procedury odpalania samolotu do startu. Nie mam wiedzy, nie rozumiem, Kolokwialnie, pomimo studiów, w tym temacie jestem głupi. Sa inni, kompetentni, którzy powinni to ogarnac. Jak zatem ktoś moze oczekiwać ode mnie ze w sposób należyty dokonam "nadzoru" dzieciaka przy gotowaniu :cry: .....

na marginesie, : Bezkrytyczne wykonanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego

To tez warto objąć umysłem:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Bezkryt ... 78540.html
mmariusz


Napisano: 09 lip 2015, 11:18

Fajny artykuł. Wynika z niego, że jak odmówisz wykonania czynności zleconych przez pracodawcę, ale w twojej ocenie niezgodnych z prawem, to pracodawca zwolni cię za niewykonywanie poleceń. Jeśli wykonasz polecenie i będzie problem to stracisz pracę. :(
Chyba jedyny ratunek w PIP i ocenie ryzyka na stanowisku wychowawcy. Ciekawe czy wszyscy pracownicy zostali zapoznali z zagrożeniami, ryzykiem i działaniami pracodawcy w celu zminimalizowania ryzyka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
https://asystentbhp.pl/smedia/mainsite/p ... iela_p.pdf
etatysta

Napisano: 09 lip 2015, 14:01

jako pracownik samorządowy możesz odmówić wykonania czynności (jeśli nie są zgodne z prawem) na piśmie z podaniem powodów..
asiao

Napisano: 09 lip 2015, 15:42

ad ślepego posłuszeństwa, granicy gdzie kończy się praca a zaczyna prywata.. Watek pozwala na szersze spojrzenie.
link:
https://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/v ... hp?f=4&t=4
mmariusz

Napisano: 09 lip 2015, 15:59

a co powiecie na to, zaczerpnięte z Oswiaty, ale jak najbardziej pasujace do POW

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 2 listopada 2000 r. w sprawie kryteriów i trybu dokonywania oceny pracy nauczyciela, trybu postępowania odwoławczego oraz składu i sposobu powoływania zespołu oceniającego (Dz. U. Nr 98, poz. 1066 oraz z 2001 r. Nr 131, poz. 1459)<BR>

§2 ust. 7. Na ocenę pracy nauczyciela nie mogą mieć wpływu jego przekonania religijne i poglądy polityczne, a także fakt odmowy wykonania przez nauczyciela polecenia służbowego, gdy odmowa taka wynikała z uzasadnionego przekonania nauczyciela, iż wydane polecenie było sprzeczne z dobrem ucznia, dobrem służby albo dobrem publicznym.

Dobrem wychowanka, dziecka dobrem słuzby albo publicznym.
Przepis dotyczy oceny nauczyciela, ale zawiera elementy uzasadniające odmowę wykonania polecenia służbowego. Nie tylko niezgodność z prawem.
mmariusz

Napisano: 10 lip 2015, 1:16

Mariusz, powołujesz się na nieaktualne rozporządzenie. Obowiązuje rozporządzenie z 2012 r., ale treść tego artykułu pozostała bez zmian. Niestety odwoływanie się do przepisów oświatowych w Waszym przypadku nie ma sensu bo...
asiao pisze:jako pracownik samorządowy możesz odmówić wykonania czynności (jeśli nie są zgodne z prawem) na piśmie z podaniem powodów..


Każdy pracownik a nie tylko samorządowy, może odmówić wykonania czynności. Oczywiście pracodawca może taka odmowę uznać za niezasadną i zwolnic pracownika. O tym kto ma rację rozstrzyga sąd i to on ewentualnie może zdecydować o przywróceniu do pracy takiego 'buntownika". Pod warunkiem, że zwolniony pracownik założy sprawę w sądzie.
Inaczej wygląda sytuacja na KN. Tu dyrektor nie podejmuje sam decyzji o zwolnieniu, tylko decyduje komisja dyscyplinarna. Nie jest to więc jedynie subiektywna ocena pracy nauczyciela przez dyrektora. Stąd też wzięły się mity o "niezwalnianialności" nauczycieli mianowanych i dyplomowanych. Podsumowując na KN to dyrektor musi się wykazać udowadniając, że pracownika należy zwolnić, a nie (jak w przypadku pracowników zatrudnionych na kp) pracownik musi udowodnić, że niesłusznie go zwolniono.
Zatem jak widać przepisy mają sens jeśli są częścią jakiejś większej całości i nie da się "wyrywkowo" zastosować wybranych fragmentów.
etatysta

Napisano: 10 lip 2015, 9:45

witam. Ja wiem ze do samorządowych wychowawców nie można stosować przepisów oświatowych , no bo wiadomo - nie ma przełożenia.
Chodzi mi jednak o przesłanki odmowy wykonania polecenia, inne -szersze niz podaje kodeks pracy. A on podaje waski krąg:
Art. 100. § 1. Pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę..

W naszej pracy to ważne. to przełożony może "kazać" wychowawcy zrobić coś z dziećmi.... nie wiem, zbierać gruz po budowie, wysłać do sklepu dzieciaka, no nie wiem, wymyślać można. Takie polecenia które nie sa sprzeczne z prawem, a i umowa o prace ale godzą w dobro dziecka, naruszają jego podmiotowość. Albo każe napisać wychowawcy plan usamodzielnienia wychowanka, gdy wychowawca nie będzie tym opiekunem

dobro ucznia, dobro służby albo dobro publiczne
Pytanie , wobec art 100kp, czy te przesłanki, gdzie indziej ważne przy pracy z dziećmi w szkole, nie maja znaczenia przy pracy z dziećmi w POW? jako przesłanki odmowy wykonania polecenia.
mmariusz

Napisano: 10 lip 2015, 18:17

mmariusz pisze:.... wysłać do sklepu dzieciaka, no nie wiem, wymyślać można.....
nie chce mi sie wierzyć żeby w placówkach aż do takich nieprawidłowości dochodziło.
hey

Napisano: 10 lip 2015, 19:00

hey pisze:
mmariusz pisze:.... wysłać do sklepu dzieciaka, no nie wiem, wymyślać można.....
nie chce mi sie wierzyć żeby w placówkach aż do takich nieprawidłowości dochodziło.
hej, o czym ty piszesz, ????? nie przykłady stanowią sedno postu , ale postawione pytanie :idea: :idea:

A przykładem do tego postu może być polecenie dyrektora, że po g 22 dzieci maja być w łózkach, albo o g 16 wszystkie dzieci odrabiają lekcje. ty tego nie robisz, bo "starszaki "oglądają film po 22, albo siedzą i randkują na podwórku, albo z częścią dzieci odrobiłeś lekcje po g 14. Czyli nie wykonujesz poleceń dyrektora.A ten ma prawo realizowania swojej wizji - chce takiego porządku. Odnośnie art 100 KP, polecenia dyrektora dotyczą stosunku pracy, nie są bezprawne. zatem dyrektor może cię zwolnic ????
Czy można uzasadnić odmowę innymi przesłankami niż te z art 100 kp, jak choćby dobro dziecka, służby , interes społeczny.

Czytaj ze zrozumieniem :cry:
mmariusz

Napisano: 10 lip 2015, 20:20

mmariuszu... w poprzednim moim poście "ironia" to kluczowe slowo. W Twoich kluczowym jest chyba "patologia"
NIe wlacze sie w ta dyskusje bo ona nie ma sensu.
Chetnie zaprosilbym Ciebie, i etatyste tez, do siebie.

serio u Was "staszaki"ogladaja filmy po 22?? hmmm. a u mnie ostatnio mielismy noc seansow i dzieci ogladaly filmy z rzutnika do wczesnych godzin porannych ( na świerzym powietrzu oczywiscie - na scianie placowki), gdbym mial pewnosc ze mnie nie wsypiesz to jeszcze napisalbym ze byl grill i ognsko.. i kielbaski:D ale nie napisze bo sie obawiam - szcegolnie ze "mlodszaki" tez tam byly:)- a to nie kucharki nacinaly kielbaski:)

no i u nas tez dzieci powinny spac o okreslonych porach... ale niestety jedno sie wylamalo i "zapragnelo" rozmowy ze swoim wychowawca... ale sie nie martw..obetne mu premie...przeciez mial dopilnowac zeby spalo, a nie wdawac sie w dyskusje

Czytam i czytam i niestety niektorych rzeczy nie potrafie skatalogowac jako czarne albo biale
hey



  
Strona 8 z 9    [ Posty: 84 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x