Taki plan powinien być przede wszystkim prawdziwy realny do zrealizowania - zakłada się że jest tworzony i zaakceptowany przez klienta. Wadą programu jest tworzenie go by spodobał się komukolwiek - dyrektorowi - by dobrze wypaść. Nie istnieje coś takiego jak przykładowy plan. Plan jest indywidualny. Musi być oparty o diagnozę.
Jeśli zaczynasz pracę i nie masz dostępu do informacji w teczce po poprzedniku bo go nie było to realnym planem pracy będzie
- Zbieranie informacji do diagnozy - przeszłość i obecna sytuacja
- Nawiązanie kontaktu z kuratorem rodziny, pracownikiem socjalnym z rejonu - Poproś o wywiad zadzwoń i porozmawiaj, poproś pismem o opinię.
- Dopytaj o sytuację prawną w sądzie, czy macie aktualną
- zdobądź informacje o historii rodziny
Dobrym założeniem w początkowym planie pracy będzie nawiązanie kontaktu i relacji z rodzicami dziecka. Poznanie ich i ich opinii na sytuację która im się przytrafiła oraz plany.
Wydaje mi się że z ludźmi z daleka nie nawiążesz wybitnej relacji i nie udzielisz pomocy jeśli nie będziesz współpracować z pracownikami z rejonu.
Jak myślę o planie to uwzględniam zwykłą hierarchę działać biorąc pod uwagę piramidę potrzeb maslowa.
Pierw fizjologia bezpieczeństwo potem wyżej. A więc dbam by klient mówił co chce - żalił się wyzywał wszystkich świętych itp. Pytam go o bieżące trudności (nie z dzieckiem) że prąd odcięli że nie może spać itp.
W tym o czym się żali staram się pomagać i wtedy nawiązuje się relacja i zaufanie. Coś napiszemy, gdzieś pójdziemy na coś się umówimy.
Potem zaczyna się praca by planować dalsze kroki - można wtedy analizować co było przyczyną umieszczenia z czego te wszystkie problemy. To jest też czas pewnych umów, ustaleń urlopowań, edukacji itp.
Pierw kontakt i zbieranie informacji, współpraca, bieżąca pomoc, jak jest bezpiecznie i ufamy sobie to można podejmować dalsze kroki.