Napisano: 20 mar 2009, 22:12
Ale ja nie twierdzę, że tylko zdanie żony alkoholika biorę po uwagę, tak się składa ze wiem na czym polega współuzależnienie. Mówię o pragmatyce pracy urzędniczej. Tym bardziej, że muszę umorzyć sprawę, która w świetle uzyskanych informacji nie jest związana z art. 24 uowwtipa. I wszyscy dobrze wiemy, że procedura zobowiązania do leczenia PA jest tak samo skuteczna jak pozyskiwanie złota z ołowiu. Priorytetem moich działań jest skłonienie alkoholika do podjęcia dobrowolnego leczenia. Sad to ostateczność, choć w wielu gminach bardziej stosowana jako wypchniecie sprawy, przerzucenie odpowiedzialności.
Mam nadzieję, że nowela ustawy jakoś to zmieni.