jak rozliczacie czas pracy - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 4 z 5    [ Posty: 45 ]

Napisano: 08 gru 2016, 9:09

dziękuje kochana za informacje.. A jak często odbywają się u ciebie takie spotkania filmowe?!
agusiuniuleczuleczka


Napisano: 08 gru 2016, 9:36

Agusia nie zawsze są to film, czasem jak pisałam spotkania z różnymi osobami - policjant, lekarz, psycholog. starałam się robić co dwa tygodnie, teraz kiedy frekwencja spadła organizuje co ok 6 tygodni. planuje zrobić coś jeszcze przed świętami ale zobaczę.. każdy ma swoje obowiązki i w ogóle. a jak nie to na pewno już po Nowym Roku.
Gość

Napisano: 08 gru 2016, 12:15

Dziękuje za wszelkie informacje pozdrawiam i wytrwałości życzę w dalszej pracy :D
agusiuniuleczuleczka

Napisano: 22 gru 2016, 13:53

witam. Swoje pytanie kieruje głowie do autora Gość czy mogę prosić o meila kontaktowego ponieważ mam parę pytań a nie chciałabym na fotum
agusiuniuleczuleczka

Napisano: 05 sty 2017, 10:55

Agusiuniuleczuleczka. nie było mnie kilka dni. podaje maila: [email protected]
GOSC

Napisano: 25 sty 2017, 11:54

Asystent pracje na podstawie zadaniowego czasu pracy - tak wynika z naszej ustawy o wspieraniu, a z kodeksu pracy wynika, że pracodawca nie może rozliczać godzin jeśli chodzi o zadaniowy czas pracy! więc jeśl rozpisujemy godziny spędzone u danej rodziny wynika, to z tego że pracodawca nie zna przepisów kodeksu pracy tak samo jak kontrolujący urzędnicy wyzszych insytucji i jak to zwykle bywa z koniem kopać się nie należy. Pozdrawiam pracujących asystetów ;-)
wolna ;-)

Napisano: 25 sty 2017, 13:45

wolna ;-) pisze:Asystent pracje na podstawie zadaniowego czasu pracy - tak wynika z naszej ustawy o wspieraniu, a z kodeksu pracy wynika, że pracodawca nie może rozliczać godzin jeśli chodzi o zadaniowy czas pracy! więc jeśl rozpisujemy godziny spędzone u danej rodziny wynika, to z tego że pracodawca nie zna przepisów kodeksu pracy tak samo jak kontrolujący urzędnicy wyzszych insytucji i jak to zwykle bywa z koniem kopać się nie należy. Pozdrawiam pracujących asystetów ;-)

Skąd masz taka informację?
zlotarybka

Napisano: 30 sty 2017, 8:47

skąd mam takie informacje : art 17 ustawy o wspieraniu oraz interpretacja zadaniowego czasu pracy.
------

Napisano: 30 sty 2017, 12:03

Witam. Tak jak "wolna ;-)" również przez rok nie rozliczałam czasu pracy gdyż pracodawca tego nie wymagał. Rozpisywałam tylko dzień podjętych działań dla każdej rodziny. Mam jednak wątpliwości czy dobrze robiłam bo byłam we wtorek na szkoleniu
i pani zaleciła aby robić miesięczny harmonogram rozliczenia czasu pracy. Czy ktoś coś takiego robi?Byłabym wdzięczna o przykład takiego harmonogramu. Dodam, że pracuje w oparciu o umowę o pracę.
ggonia_k

Napisano: 01 lut 2017, 19:28

ggonia_k pisze:Witam. Tak jak "wolna ;-)" również przez rok nie rozliczałam czasu pracy gdyż pracodawca tego nie wymagał. Rozpisywałam tylko dzień podjętych działań dla każdej rodziny. Mam jednak wątpliwości czy dobrze robiłam bo byłam we wtorek na szkoleniu
i pani zaleciła aby robić miesięczny harmonogram rozliczenia czasu pracy. Czy ktoś coś takiego robi?Byłabym wdzięczna o przykład takiego harmonogramu. Dodam, że pracuje w oparciu o umowę o pracę.

No właśnie Pani zaleciła", ale czy podała podstawę prawną z której wynika, ze tak należy robić. Powiem tak, jestem asyetntem z kilkuletnim stażem. Sama wypracowałam sobie dokumentację, oprócz tej podstawowej tj. plan pracy i opinia. Piszę notatki z każdej wizyty, podpisuje się na liscie obecności w pracy, sporządzam harmonogram miesięczny przepracowanych godzin - bo tego żąda ode mnie pracodawca (ale jak napisałam wcześniej z koniem kopać się nie będę). Rozpisuje tak jak Ty wykonane zadania z daną rodzina i stwierdzam, ze ta dokumentacja jak dla mnie dublująca. Chciałam zaznaczyć tylko, że nasz zawód jest obłożony zadaniami, nie ma wyodrębnionych zadań od pracowników socjalnych, nikt nie wie jak poprawnie powinna być prowadzona dokumentacja, zadaniowy czas pracy nie jest przestrzegany przez pracodawców, praca jest tak nisko opłacana, pozycja społeczna asystentów jest niska, podejście p.s. i kierownictwa do asystentów jest "bo niestety muszą być", ale lepiej gdyby ich nie bylo. Nie mamy uregulowań co do wymaganej dokumentacji (oprócz tych w/w dwóch), a na szkoleniach mówią, ze musi być czy tamto. Jest zapis, ze należy współpracować z ZI a co to oznacza?? uczestnictwa w zespole, czy tylko przekazywanie informacji kuratorowi lub ps? Ministerstwo wymyśla nowe ustawy, proponuje pomoc asystentów dla rodzin ale dla osób wykonujących ten zawód już niczego nie wystarczyło. Nie mamy dodatku terenowego, a jeżdzimy, w czym ps są lepsi?? Jeszcze jedno, asystent jest fachowcem, jeśli nie jest to szybko zrezygnuje dana osoba z wykonywania tego zawodu, a w społeczeństwie traktuje się go z pogardą. Pocieszające jest to, (jedyne!!) jeśli uda sie pomóc jakiejś rodzinie i słyszysz słowa podziękowania od zainteresowanych osób.
wolna ;-)


  
Strona 4 z 5    [ Posty: 45 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x