Napisano: 14 lip 2013, 14:02
Termin \"cywilizowane\" pochodzi z całą pewnością od \"cywilizacji\". Tak więc oczekuję od cywilizowanego państwa, że najpierw zadba o swoich obywateli i o to by ludzie mogli godnie żyć a dopiero w dalszej kolejności o spełnienia różnych mrzonek różnej maści samozwańczych obrońców czegoś tam, co akurat sobie wymyślą.
W czasach, gdy ludzie są skazywani na śmierć, bo lekarstwo ratujące życie nie może być refundowane a nie refundowane kosztuje krocie urządzanie akcji w obronie owadów jest kpina ze zdrowego rozsądku. Ktoś kto rozczula się na losem przyrody a nie czuły jest na los drugiego człowieka jest tylko dziwakiem, kimś kto dla własnej fantazji wymyśla sobie jakiś problem by zrobić zadymę.
Najpierw człowiek a dopiero potem wszystko inne. Idź bronić żabek, ważek, strumyków i pasikoników po tym kiedy najpierw obronisz człowieka.
Moi drodzy, rzekomi obrońcy zwierzątek. Pozwólcie, że zapytam was tylko o jedną kwestię. A dlaczegóż to wasze współczucie dla mordowanych zwierzątek kończy się na wprawianiu ich w stan nieświadomości? Dlaczego wasza wrażliwość nie dostrzega tego, że może należałoby wprowadzić zakaz ich mordowania? To już dla was za dużo? Jesteście zwyczajnie cyniczni.
Zgadzam się z seneką, że to jest wyłącznie temat zastępczy, który ma nas odciągnąć od realnych problemów.