witam. U mnie jest 40 godzin.. nie wiem jak je nazwać - 40 grafikowych. Funkcjonowało , za moim pomysłem . takie rozwiązanie ze 1 dzień w g. od 9 do 17 miał być na inne czynności, z możliwością przesuwania tego dnia na inny termin, ale zaniechano .... bo wychowawcy kawę pija, plotkują ,nic nie robiąmarcin75 pisze: U mnie jest 34 z dzieckiem, 2 godziny kółka zainteresowań dla wszystkich chętnych i 4 godziny na inne czynności na rzecz dziecka. W innych placówkach jest 32 plus 8 w innych 36 plus 4 a jeszcze w innych 38 plus 2.
Inna sprawa ze wychowawcy nie potrafili się przed tym obronić. Chociażby takie coś jak ewaluacja, wymiana informacji....Oj. to chyba nie praca...
Marcin ma trochę racji, ale przewrotnie... Resztę, nie wszystko oczywiście (tyrać , mecząc łeb można w nocy) można o lać. Tak jak wcześniej podawałem robić inne czynności tylko wtedy gdy jesteś w grafiku, jakieś 6 dni roboczych w miesiacu. I myślałby kto że jakaś refleksja? Z trzech wychowawców jeden jedzie do mowu z dzieckiem, zostaje dwóch, tych dwóch musi mniej więcej w podobnym czasie iśc po dzieci do zerówki i szkoły , w rożnych kierunkach , doprowadzając do tego że przez jakieś 20 min w budynku nie ma wychowawcy.marcin75 pisze:Etatysta nie jest prawdziwym założeniem, że w pow 40 godzin śmigasz z dziećmi a całą resztę robisz za darmo i w noc
tak. czynnik ludzki. niektóre są niereformowalne. Niektóre , te czynniki zaczynają rozmowę o organizacji od głośnych stwierdzeń ze nie ma nadgodzin. A kwitują: jak tez byłam wychowawca i wiem jak sie w grupach pracuje....sugerując wyraźnie że wina nie w dyrektorze, ale w wychowawcach. I na dodatek wie....marcin75 pisze:Wszystko zależy od wielu czynników.

drugi czynnik to akt prawny. jestem zdania, że jeżeli pewnych kwestii, jak choćby podziału czasu pracy nie ureguluje sie w akcie prawnym, to taki bajzel zawsze będzie się utrzymywał, a ludzie ze strachu przed zwolnieniem będą prezentowali postawy konformistyczne i beda sie przyczyniali do pielęgnacji nieprawidłowości.
Ostatnio mawiam : sekcja zwłok wyjaśni wszystko - od przyczyny zejścia, po organizacje opieki. Chyba że ktoś męczennikiem chce zostać i opowie o organizacji w samych superlatywach i pójdzie siedzieć bez próby obrony