oj dziecinko, przedstawiciele twojego pokolenia już od dawna zwraca się do mnie per pan, za co z humorem ich strofuję. oszczędzę cię, bo nie wiesz co piszesz (popracuj też nad składnią i literówkami, bo nagminnie ci się zdarzają - heawy metal ). nie bój się, bo straszyć zaczynam dopiero po północy.
żal.pl - trudno ci pokonać ten pułap...
Słuszna reprymende z twych ust owa Emilka otrzymała Panie P! I rezonu jej zabrakło, na mysl o konfrontacji z wlasciwymi organami... Organami oczywiscie instytucjonalnymi, nie zas plciowymi, ktorych niedobor moze u niej jak mniemam implikowac pracoholizm, autorytaryzm i ogolne zmanierowanie!
W pogardzie majac przepisy prawa mocno ryzykuje Ona spotkanie ze mna - w ciasnej, zimnej celi z twardym metalowym lozkiem gdzie nie bedzie drogi ucieczki przed konsekwencjami swoich czynow...
Prawda jest taka, iz nasza nieomylna naturalizowana Polka z Litwy (co mozna uznac za okolicznosc lagodzaca jesli chodzi o swobode operowania jezykiem) probuje wyciagnac jak najwiecej informacji prawnych aby stworzyc sobie skuteczna linie obrony na przyszlosc oraz przygotowac kontrargumenty dla swych spenalizowanych dodatkowymi obowiazkami pracownikow. Nie podawajcie jej tego na tacy. Niech wysili szare komorki, poczyta, skonsultuje. Moze zrozumie ze jej wizja obowiazkow pracownikow socjalnych jest utopia a ona sama stapa po kruchym lodzie?
Pozdrawiam i ide odsniezyc wiezyczke, aby miec lepsze pole ostrzalu. O kto tam umyka przed blaskiem reflektora? Alimenciarz? Pedofil? Niech no tylko znajde pociski fosforowe w magazynku, rozgrzeje go do bialosci! Pa, pa!
"Moi pracownicy potrafią dyskutować w oparciu o konkretne argumenty, więc nie mamy konfliktów.
Ale to kwestia ambicji osobistych i aspiracji intelektualnych"
konflikty w pracy są naturalne, jezeli pracownicy oczywiście mają swoje zdanie. Powinnaś się raczej zastanowić dlaczego konflikty o Ciebie się nie zdarzają, a nie chwalić się, że wszyscy Cie słuchają i wykonują polecania.
poczytaj sobie, bo chyba sama DAWNO nie sięgałaaś po książkę, zarządzanie przez konflikt...
z tego co piszesz, to pracownicy są bardzej zastraszeni i poniewierani przez Cibie, nie wierzę, że wszyscy z przyklaskiem zgodzili się na pracę w weekendy.
swoją drogą pominęłaś pytanie.. czy Ty też pracujesz w weekendy?
zarzycanie pbrak ambicji i aspiracji pracownikom socjalnym pokazałaś, że nie masz pojęcia o zarządzaniu zespołem pracowników, jesteś zwykła kierowniczką, jak to pięknie wcześniej ujęłaś w pracy sobie "rządzisz".
Widać właśnie jacy jesteście zaradni, ile zarabiacie, jaki macie prestiż, jak was widzi/ocenia społeczeństwo, jak "waleczne" są wasze związki.
Dyżury to kwestia niewielkiej nowelizacji. Już niedługo;)
p..
literówki ? - no faktycznie poważne uchybienie, szczególnie tu na forum to rzadkość. Poważna sprawa.
Starszy pan tu o literówkach i ani słowa o temacie głównym. Baa, o koncercie nawet ani słowa.
Wrażenie miało być i tyle. Nudą zatem powiewa od strony pana.
szkoda na was czasu,dzieciaki. już wystarczająco wypowiedziałem w temacie.nie kumasz meritum tematu i masz jakieś naiwne oczekiwania,że nawiążemy towarzyską pogawędkę.żenada.
I ja sie raduje Twoja obecnoscia Panie P! Powracam gdyż instynktownie wyczulem potrzebe wsparcia waszej grupy zawodowej i obrony przed tyrania, bezmyslnoscia i obcym elementem napływowym...
Ekscesy boskiego Aresa, ktory tak dalece zapomniał sie w swej życiowej roli surowego reformatora iz stał sie karykatura samego siebie mozna by smialo przemilczec. Ot, element forumowego folkloru, na podobienstwo wioskowych głupków albo oratorow z Hyde Parku.
Znacznie powazniejsza jest perfidna dzialalnosc niejakiej Emili ukrywajacej sie za obrzydliwym avatarem japonskiego kobietona do... zadan specjalnych.
Nie bez przyczyny utrwalil sie poglad ze ludzie wschodu reprezentuja odmienna mentalnosc i kulture. Wychowani w kulcie jednostki, rzadow "mocnej reki"braku poszanowania dla swobody i niezaleznosci innych ludzi cywilizacyjnie odbiegaja od demokratycznych standardow europy. Ten rys osobowosci charakteryzuje takze Wasza Uberkierowniczke. Zrozumienie Polskiej mentalnosci, Złotej Wolnosci Szlacheckiej, odruchowego oporu na przymus nie jest latwe dla osoby spoza naszego kregu kulturowego. To nie jezyka ani przepisow (choc nie zaszkodziloby) winna sie uczyc, ale szacunku do pracownika. To nie jej poddani, dworzanie i wyrobnicy ale wyksztalceni, ciezko doswiadczeni przez wykonywana prace, WOLNI ludzie!