Proste - nie zabierajcie dzieci ich rodzicom tylko dlatego że na śniadanie jedzą chleb ze smalcem a nie szynkę. To nigdy nie będzie powód do zabrania dzieci. Tu nie ma rozterek moralnych. Co innego gdy jest przemoc i nienawiść.
Dla wielu osób w pomocy społecznej wykonywana praca ma nie tylko wymiar egzystencjalny. Nie wszyscy pracownicy socjalni to ateiści. Wiele zawodów oraz środowisk posiada swoje duszpasterstwa oraz kapelanów.
Nie mam nic przeciwko duszpasterstwu, ale wiele dylematów pracowników socjalnych można rozwiązać poprawiając po prostu zapisy w ustawie o pomocy np.: \"czy zgłaszać właściwym organom fakt, że podopieczny pracuje w szarej strefie?\" https://www.ops.pl/forum.php?page=&cmd=s ... category=1
Dla osób wierzących w Boga, tego od Dekalogu i Przykazań na Górze, Koranu, Tory oraz innych wyznań, Twoja wypowiedź będzie postem charakterystycznym dla ateisty.
Nie ma nic przeciwko wierzącym i fajnie by było gdyby wierzący mieli większą tolerancję dla niewierzących
A wracając do tematu, to sami możemy rozwiązywać wiele swoich spraw bez angażowania Najwyższego.
Krótko rzecz ujmując :\"Bez Boga ani do proga\" i jest to takie subtelne powiedzenie, które w krótkim zdaniu zawiera wszystko, dopiero studiowanie i mądrośc życiowa przychodząca wraz z doświadczeniem może zweryfikować te slowa. Agrest dziękuje za przypomnienie na Forum ( zwłaszcza Z., którego szanuję, ale ktory ciągle szuka )
Poniższy tekst pokazuje, że wpisy na Forum zwalczające rligię katolicką nie są przypadkiem i nie przypadkowi ludzie o tym piszą. Walka z KK, jak wynika z poniższego tekstu stanowi strategiczny cel dla urzędników UE. Można więc spodziewać się, że ataków na KK z miesiąca na m-c będzie przybywać. I tu wychodzi cała hipokryzja UE, która pełną gębą podobno walczy z dyskryminacją, jednocześnie sama bez skrupułów dyskryminuje i przyzwala na dyskryminację. Trzeba tylko wiedzieć kogo można dyskryminować i hulaj dusza piekła nie ma:
\"\"Dziennik Gazeta Prawna\": Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w Legnicy wystąpiło z protestem do władz Unii Europejskiej w sprawie unijnego kalendarza na rok 2011, donosi gazeta.
Chodzi o to, że w tym kalendarzu zabrakło katolickich świąt kościelnych: Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Wszystkich Świętych. Znalazły się za to Halloween czy Walentynki, a także święta żydowskie, muzułmańskie czy hinduskie.
Protest katolików z Polski trafi m.in. do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka oraz do Jose Manuela Barroso, przewodniczącego Komisji Europejskiej, bo to ona wydała kalendarz. I to aż w trzech milionach egzemplarzy, we wszystkich oficjalnych językach UE.
Najdziwniejsze w tym wszystkim wydaje się być to, że przedmowę do polskiej edycji kalendarza napisał unijny komisarz Janusz Lewandowski, a honorowy patronat nad wydawnictwem objęło Ministerstwo Edukacji Narodowej.\"