nocki - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 3 z 5    [ Posty: 47 ]

Napisano: 04 cze 2013, 23:50

Pod warunkiem, że w nocy przebywa powyżej 14 dzieciaków. Ten zapis jest kopia ze starego rozporządzenia. Fajnie, że to zauważyłaś. Na uwagę zasługuje zapis osoba pracująca z dzieckiem. Zamknięty katalog z ustawy art 98 wychowawca, pedagog, psycholog, osoba prowadząca inną terapię, opiekunka dziecięca, pracownik socjalny. Żadnych sprzątaczek, palaczy, kierowców. Tak jest u mnie zawsze dwie osoby. Co ważne licząc ilość osób pozostających pod opieką w nocy nie uwzględniamy pełnoletnich. Art 20 rozporządzenia mówi o dzieciach a nie wychowankach. Zatem pełnoletni wychowanek to już nie dziecko i go nie liczymy. Zatem jak mamy w placówce w nocy 16 wychowanków w tym 2 pełnoletnich to może być jeden. Jak będzie 16 niepełnoletnich to musi być 2. Podobnie jak z kieszonkowym. Pełnoletniemu się nie należy. Takie oto bzdety nam ministerstwo wyroiło.
~Marcin


Napisano: 05 cze 2013, 10:48

Rany! Tyle czasu Marcin straciliście na tych komisjach a takie bzdety poprzechodziły. To znaczy, że władza ma koncepcję i nie słucha absolutnie NIKOGO. Wszystkie te konsultacje to fikcja. Szkoda było na to czasu i wysiłku.
~kapek

Napisano: 05 cze 2013, 23:36

Tak kapku masz rację, władza nie słucha nikogo, a szczególnie tuż przed WYBORAMI !!! bo szkoda czasu na jakieś \"mało istotne\" (wg. władzy) rzeczy.
Nie do końca ten czas był czasem straconym:
- wprowadziliśmy ponownie do Ustawy pracownika socjalnego w placówce oraz
- doprowadziliśmy do zapisu, który pozwala w jednym budynku np. w bloku, funkcjonować więcej niż 1 placówce op - wych.
Gdybyśmy tego nie wywalczyli to teraz trwałby dramat zwolnionych pracowników socjalnych (choć może niektórzy pozostaliby jako wychowawcy) i wiele nowodostosowanych placówek op - wych musiałoby przestać istnieć, czyli miejsc dla dzieci było jeszcze mniej i byłyby kolejne zwolnienia w likwidowanych placówkach.
Czy to dużo czy mało, sami oceńcie.
Zdobyliśmy na pewno nowe, bezcenne doświadczenie, które pozwoli uniknąć wielu podstawowych błędów.
Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 05 cze 2013, 23:55

Dzięki Wojtek za słuszne uwagi. Mam nadzieję, że jak w tym roku będzie organizowana konferencja TP w Waplewie to zjawi się tam większa reprezentacja placówek. W zeszłym roku było nas około 40 może w tym roku podwoić tą liczę i na ręce przedstawicieli ministerstwa skierować swoje uwagi i doświadczenia płynące z ostatnich 17 miesięcy?
~Marcin

Napisano: 06 cze 2013, 11:19

a jak będzie 16 pełnoletnich to nie będzie nikogo na dyżurze ? trochę Marcin pochopnie napisałeś że nie liczysz pełnoletnich, jak im się coś stanie to już mnie nie obchodzą - fajnie. przykład jest nocka jest 15 wychowanków w tym jeden pełnoletni , jest jeden wychowawca ( bo pełnoletni się nie liczy) , pełnoletni spadł z łózka i stracił przytomność przyjeżdża karetka zabiera go nie przytomnego - pyt: co robi wychowawca - nie jedzie z wychowankiem do szpitala bo on się nie liczy. Ludzie co wy wypisujecie za bzdury , ciekawe czy jak pełnoletni syn czy córka w domu zachoruje to tez z nimi nie jedziecie bo się nie \"liczą\" - trochę wyobraźni proszę. U nas liczy się stan jaki jest faktyczny nikt nie patrzy czy pełnoletni czy nie jest pod naszą opieką i póki jest naszym wychowankiem my za niego odpowiadamy.
~Fasola

Napisano: 06 cze 2013, 11:24

juz wielokrotnie pisałam że przepisy sa nie jasne lub róznie interpretowane.u nas kieszonkowe dostaja też pełnoletni wychowankowie i sa tez liczeni do stanu faktycznego na nocce
~...

Napisano: 06 cze 2013, 13:22

Fasola napisałem o wariancie teoretycznym. Ja tego nie praktykuję. Mam jeszcze troszeczkę zdrowego rozsądku. Odpowiedź ministerstwa o kieszonkowym bardzo mnie rozśmieszyła jednak jest taka a nie inna. Powiem tak jak prawo stanowią teoretycy to jest jak jest. Na całe szczęście u mnie w powiecie władza nie praktykuje ręcznego sterowania w zakresie opieki nocnej. Ma być bezpiecznie. Zawsze jeżeli jest powyżej 14 jest 2 wychowawców lub wychowawca i inna osoba pracująca z dzieckiem.
~Marcin

Napisano: 06 cze 2013, 13:29

To Waplewo to jedna wielka ściema. Nasz dyr jeździł tam latami, nawet jakieś \"odczyty\" miał, a nie przepracował z dziećmi ani jednej godziny. Przyniesiony w teczce, zero doświadczenia w pracy z dzieciakami.
~Marianna

Napisano: 06 cze 2013, 14:12

Marianna może i tak. Wiem, że z roku na rok coraz większa liczba przedstawicieli placówek tam jeździ. W zeszłym roku kiedy konferencja zaczęła się nagonką na domy dziecka stawiliśmy kontrę. Na zakończenie padło stwierdzenie, że domy dziecka są obok rodzin zastępczych i przysposobienia istotnym elementem całego systemu. Więc chyba jednak warto.
~Marcin

Napisano: 06 cze 2013, 14:15

Nasz był kiedyś wychowawcą w sumie to wszyscy go namawiali z naszego grona na to stanowisko 10 lat temu i tak został. jak mu czas pozwala to w piątki nieraz dłużej zostaje ( chociaż dawno tego nie robił) i przebiera się w dres idzie grac w \"nogę\" lub pielęgnować ogródek z dzieciakami, szczerze przyznam ze wtedy pozytywnie rozwala nam dyżur i drobinianki są wtedy w sobotę. jeździ na zawody , był raz na wycieczce 5 dniowej,uchodzi za człowieka \"ciepłego\" do ludzi ale i surowego jak się komuś należy to opiep...równo. Nie brakuje tez kłótni o swoje racje ale chyba wszędzie tak jest i jeszcze jedno nigdy nie podważa decyzji wychowawcy.
~Fasola



  
Strona 3 z 5    [ Posty: 47 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x